czwartek, 9 stycznia 2025

"The Great Library Of Tomorrow: Księga Mądrości" - Rosalia Aguilar Solace

Specyfika niektórych historii nie polega na ich fabule, a odczuciach, jakie wywołują i jak wpływają na końcowe postrzeganie całej opowieści. W przypadku “The Great Library Of Tomorrow: Księga mądrości” dokładnie tak było, już przed premierą wokół historii Heli było dość głośno, z każdej strony pojawiały się pozytywne opinie, zasypując czytelników zachwytami. I do mnie one dotarły, budząc nie tylko potrzebę przeczytania, ale również wysokie wymagania, bo skoro tak dużo ludzi mówi o niej w samych superlatywach, czy może być inaczej?




Tytuł: The Great Library Of
Tomorrow: Księga Mądrości

Autor: Rosalia Aguilar Solace


Data wydania: 27.11.2024

Wydawnictwo: Storylight

Liczba stron: 564

Moja ocena: 6/10

Autor recenzji: Wiktoria Sroka


Kiedy zapada mrok, obroni nas tylko jedność.
Helia od wieków służy jako Mędrczyni Nadziei w Wielkiej Bibliotece Jutra. Jest jedną z nielicznych wybranek stojących na straży ludzkich wartości: fundamentów królestw Papierowego Świata, które łączą się w Bibliotece magicznymi portalami kontrolowanymi przez Księgę Mądrości. Nadzieja Helii zostaje wystawiona na ciężką próbę, kiedy ona i jej partner Xavier, Mędrzec Prawdy, zostają znienacka zaatakowani w Różanym Ogrodzie w królestwie Silvyry. Odnoszą rany i w ognistej nawałnicy stają twarzą w twarz ze śmiertelnie groźnym złoczyńcą – Człowiekiem Popiołów. Ogród, pozbawiony swojego smoczego obrońcy, zostaje zniszczony, a Xavier poświęca życie, by Helia zdołała powrócić do domu i ostrzec innych Mędrców przed nadciągającym niebezpieczeństwem. Kiedy Helia dociera do Biblioteki, okazuje się, że Księga Mądrości – wykładnia Mędrców – stała się niepokojąco cicha. Człowiek Popiołów zyskuje na sile, a Helia zaczyna ścigać się z czasem, poszukując wskazówek na temat pochodzenia swojego wroga i wszelkich możliwych sposobów na jego pokonanie.



Okazuje się, że tak, bo choć świat przedstawiony i kreacja bohaterów stanowią bardzo dobre fundamenty i pozwalają historii rozwinąć skrzydła, zarówno to jak i sama historia nie stanowi czegoś, co w mojej opinii wykraczałoby poza schematy gatunku i zaskakiwało czytelnika, swoją odmiennością. Choć, sama opowieść, jest przyjemna, co warto podkreślić, styl autorki budzący ciekawość i chęć zagłębiania się coraz bardziej w losy postaci, bohaterowie interesujący, a fabuła płynnie poprowadzona. Nie mogę powiedzieć o niej, jako o czymś wyjątkowym i niezwykle zaskakującym w swoim gatunku. W tym wszystkich zabrało mi, choć, jednego aspektu, który wyróżniłby ją na tle innych podobnych do siebie.


Nie lubię skupiać się jedynie na negatywnych aspektach, dlatego pora na coś, co choć ma swoje słabsze strony, stanowi jeden z paru pozytywnych elementów historii — kreacja bohaterów. Postacie przedstawione mimo pewnych niedociągnięć, są interesujące i budzą sympatię czytelnika. Helia, główna bohaterka pełni rolę Mędrczyni Nadziei w Wielkiej Bibliotece Jutra. Na tle innych na pewno wyróżnia się złożonością, jej charakter cechuje empatia i niezłomna wiara w dobroć ludzi. Choć ta zostaje wystawiona na próbę, gdy wraz z partnerem Xavierem, będącym Mędrcem Prawdy, zostają zaatakowani przez Człowieka Popiołów. W tak trudnej sytuacji musi stawić czoła lękom i wątpliwością, jednocześnie ciągle pamiętając o dbaniu o dobro innych. Co do reszty bohaterów wywarli oni na mnie raczej negatywne odczucia, przez to jak płytcy momentami byli, a ich rozterki budziły zbyt wiele “ale”. Świat przedstawiony to aspekt budzący różnorodne odczucia, z jednej strony jest to dobrze zbudowane uniwersum, z drugiej pojawia się “ale”, o którym ciężko zapomnieć przez całość historii, by końcowo nie dość, że zostawić z lekkim rozczarowaniem to z pytaniem, gdzie w tym wszystkim jest ten brakujący element. Podstawą świata jest Wielka Biblioteka Jutra, w której nie tylko przechowywane są książki, ale również fundamentalne wartości takie jak: wiedza, miłość, czy nadzieja, będącymi kluczowymi dla świata. Ciekawym elementem jest sposób połączenia Biblioteki z królestwami Papierowego Świata i ich funkcjonowanie. Niemniej jednak świat przedstawiony jest ciekawy i pełen potencjału, czasem wydaje się zbyt wyidealizowany i uproszczony, jednakowo w kwestii samej magi jak i trudności napotkanych przez bohaterów.
Podsumowując, uważam „The Great Library Of Tomorrow: Księga mądrości” autorstwa Rosalia Aguilar Solace za historię w mojej opinii jak najbardziej poprawną, jednak w tym momencie niebędącą niczym ponadto. To solidna opowieść z interesującym światem przedstawionym i dobrze skonstruowaną bohaterką, ale brakuje jej elementu, który naprawdę wyróżniałby ją spośród innych książek tego typu. Kreacja postaci, choć ciekawa, nie zawsze potrafi wzbudzić silniejsze emocje, a fabuła, mimo że wciągająca, nie zaskakuje na tyle, by pozostawić trwały ślad. Pomimo tego w przyszłości, gdy wcześniejsze aspekty wpływające na odbiór książki, przestaną mieć dla mnie aż tak duże znaczenie, z chęcią sięgnę po nią jeszcze raz, tym razem z czystą głową i bez wyobrażeń na jej temat.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)