O Taylor Swift słyszeli chyba wszyscy, a jeśli nie to musieli się o to naprawdę postarać. The Eras Tour odbywające się w wielu miejscach na świecie przyciągnęło tłumy i nadal odbija się szerokim echem. To trwająca ponad rok trasa koncertowa artystki, gdzie każdy ze 149 koncertów trwa ponad trzy godziny. Jest to artystyczna podróż przez albumy-epoki Taylor. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ta książka to taka cicha, spisana mini-wersja The Eras Tour, którą każdy z nas może przeżywać.
Autor: Annie Zaleski
Data wydania: 27 listopada 2024
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 656
Moja ocena: 7/10
Autorka recenzji: Małgorzata Górna
Nie wiem kiedy rozpoczęła się moja fascynacja twórczością Taylor Swift, ale było to jakieś 15 lat temu. Jej popularność rosła z roku na rok, już wtedy było widać, że ma zadatki na wielką gwiazdę. Obecnie wygrała 449 nagród, w tym 14 nagród Grammy. Jest niesamowicie utalentowana zarówno wokalnie jak i pod względem płodności twórczej. Autorka, dziennikarka muzyczna, Annie Zaleski musiała dopisywać książkę, ponieważ Taylor niespodziewanie ogłosiła kolejną płytę!
Być może nasuwa się myśl, że popularność zapewniło jej bogate życie uczuciowe, bo było ono szeroko komentowane w mediach na całym świecie, ale nie. Ta książka ma zwrócić naszą uwagę na jej twórczość, to czym się inspiruje i jak tworzy. Odwróćmy na chwilę oczy od tego jaka myślimy że jest przez pryzmat tego co o niej piszą i mówią. Skupmy się na tym, co ONA ma do powiedzenia przez swoją muzykę.
Jako młoda dziewczyna wiedziała czego chce, pisała piosenki "na kolanie", od tak o tym co przeżywali jej rówieśnicy, rodzina czy ona sama. O "Fearless" powiedziała:
Czasami piosenki o miłości nie powstają na podstawie tego, co właśnie przeżywasz. Ta jest o najlepszej pierwszej randce, na której jeszcze nie byłam.
Demontuje opinię jakoby każda piosenka była o byłym chłopaku bądź nieudanym zauroczeniu. Bazuje na emocjach jakie w niej buzują i uzupełnia o pasujące słowa by jak najlepiej oddać stan przeżywania. Stąd bierze się jej sukces - z nieustępliwości, śpiewaniu o emocjach i byciu autentyczną. Zaczynała już jako nastolatka i miała grupę odbiorczą w swoim wieku, co dawało słuchaczom sygnał, że nie są sami z nastoletnim zagubieniem.
Koncepcja książki jest prosta - każdy rozdział to era Taylor, a każdy z nich zawiera tytuły piosenek wraz z opisem. Opisy nadmieniają współtwórców, inspiracje, historie z nimi związane czy proces ich tworzenia, jest to świetny sposób na zaprezentowanie całej dyskografii artystki. Odniosłam jednak wrażenie, że "historia" każdego z kawałków została ograniczona (autorka potwierdziła moje przypuszczenia, tego wszystkiego było po prostu za dużo i trzeba było się skupić na najważniejszych elementach, a przy tym trzymać się pewnego schematu).
Czy jest to coś nowego i zaskakującego? Moim zdaniem nie, ale nie oznacza to, że książka nie jest dobra. To pozycja obowiązkowa dla Swifties! Włożono w nią mnóstwo pracy (godziny reaserch'u i słuchania piosenek, by na koniec to wszystko w skrócie opisać). Jeśli jest się fanem Taylor Swift, ta pozycja może być "uzupełnieniem", czy przypominajką. A jeśli ktoś dopiero chce rozpocząć tę szaloną przygodę z jej twórczością z pewnością może użyć treści jako wprowadzenia.
Polecam tę książkę ze względu na treść, formę i fantastyczne zdjęcia dobrej jakości. Naprawdę można się w niej zatopić i przeżyć niemały koncert. A to, że ma dla mnie wartość jako fanki to jest już kwestia drugorzędna.
Małgorzata Górna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)