„- Dbamy o tych, których kochamy – podjęłam, słowa padały teraz z moich ust niczym kamienie zepchnięte przypadkiem ze szczytu wzgórza”
Tytuł: „Float”
Autor: Kate Marchant
Tłumacz: Anna Kłosiewicz
Liczba stron: 376
Data polskiego wydania: 17.07.2024
Wydawnictwo: StoryLight
W moim odczuciu: 7/10
Autor recenzji: Daria Pogodzińska
Waverly Lyons spędza wakacje w całkiem innym miejscu niż jej miejsce zamieszkania. Dziewczyna z Alaski przenosi się na wakacje na Florydę do swojej ciotki. Nowe miejsce to przestrzeń na nowe znajomości i wyzwania. Sąsiadem jej ciotki jest super przystojny Blake, na którego nastolatka od razu zwraca uwagę. Imprezy na plaży i woda, to coś, co dzieciaki na Florydzie uwielbiają, ale Waverly ma problem, nie umie pływać. Relacja Blake i Waverly zaczyna się rozwijać, ale niestety wakacje zaczynają się kończyć, a dziewczyna musi wrócić do domu.
Ostatnie tchnienie ciepła i wakacyjnej lektury. Chociaż aura za oknem już jesienna, to jeszcze na chwile pozostałam w klimacie wakacji i letniej miłości. Fabuła książki jest prosta i przewidywalna, ale czytanie jej sprawia radość i tym samym ta powieść to świetna rozrywka, która nie będzie od Was wymagać wielkiego zaangażowania, a pomoże się oderwać po ciężkim dniu. Już od samego początku czytelnik wie, do czego dąży książka. Razem z bohaterką zakochujemy się w tym miejscu i tak samo, jak ona, nie chcemy go opuszczać.
Waverly na Florydzie odnalazła przyjaciół i nową miłość. Nie wzięła ze sobą telefonu, co było jej świadomym wyborem. Chciała odciąć się od tamtego świata i ludzi, którzy kontaktowali się z nią, tylko gdy czegoś potrzebowali. Wspólny projekt do zrobienia, notatki do przepisania, wtedy Waverly jest potrzebna innym. Podobnie, jeśli chodzi o rodziców, kochają swoją córkę, ale uwikłani w rozwodzie i swoich obowiązkach, myślą, że zapewniają dziewczynie wszystko, co najlepsze, to jednak Waverly nie była szczęśliwa. Jest zauważalny rozwój nastolatki, na początku była ona wycofana, brakowało jej pewności siebie, natomiast na końcu, promienna, radosna dziewczyna.
Podoba mi się naturalne ukazanie relacji Blake i Waverly, ich pocałunek pełen jest nastoletniej niezdarności, a tym samym uroku. To ważna dla nich chwila wychodzi w tym wszystkim zakłopotanie, które jest naturalne i dodaje realności tej sytuacji. Bohaterowie uczą się miłości, uczą się, co to znaczy kochać i jaką wagę mają wypowiedziane te słowa.
„Float” to ciepła i poruszająca powieść młodzieżowa, która sprawdzi się nie tylko w okresie wakacyjnym. Nie wymagałam od tej książki niesamowitych emocji i zwrotów akcji, dzięki czemu nie zawiodłam się, a za to miło spędziłam przy niej czas. Ostatnie strony książki wzruszają bohaterów, jak i czytelnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)