Przekonanie, że pozostajemy silni, kiedy posiadamy swoje tajemnice, jest niewątpliwie naiwne, bo prawda wygląda tak, że w rzeczywistości to tajemnice trzymają nas w szachu.
Tytuł: Kochanie? Witam w piekle
Autor: Aleksandra Mrorers
Data wydania: 24.04.2024
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 454
Moja ocena: 6/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Czy starając się być dobrą dla wszystkich, możesz trafić do piekła zgotowanego przez jedną osobę?
Jeanny jest zwykłą osiemnastoletnią dziewczyną, posiadającą marzenia i snującą plany na przyszłość. W najgorszych koszmarach nie może przewidzieć tego, co szykuje dla niej los. Wszystko za sprawą przystojnego mężczyzny o hipnotyzującym spojrzeniu. Jedna zła decyzja sprawia, że wszystko zostaje jej odebrane. Zostaje tylko on. I jego obsesja na jej punkcie. Czy młoda kobieta wygra walkę o siebie? I czy jeszcze kiedykolwiek będzie wolna? Nagle wpada na coś, co przypomina skałę, ale kiedy unosi wzrok, widzi wysokiego mężczyznę. Ciemnobrązowe tęczówki wpatrują się w nią tak, jakby znalazły coś bardzo cennego. Intensywność tego spojrzenia jakby bije Jeanny po twarzy. Nieznajomy ma tak ostro zarysowaną linię żuchwy, że gdyby tylko przyłożyła palec, skaleczyłaby się. Gęste kosmyki jego brązowych włosów lśnią niczym złoto w świetle promieni słonecznych wpadających przez okna. Właśnie stoi przed nią ziemska wersja Adonisa.
Tym właśnie jest zło. Zielonym klejnotem, po który sięgają ludzkie ręce. Z początku zachwyca, lecz tylko po to, by z czasem okazać się trucizną, która powoli nas zabija.
Literatura obyczajowa przyciąga czytelników swoimi prostymi historiami, pełnymi emocji i mniej bądź bardziej niespodziewanymi zwrotami akcji. I oprócz dobrze znanym wszystkim podgatunków, na polskim rynku wydawniczymi coraz częściej gości “nowy”, dużo odważniejszy i przełamujący wszelkie granice - dark romanse. Gatunek prezentujący nie tylko zakamarki ludzkich serc, ale również granicę między miłością a obsesją, namiętnością a przemocą czy przyjemnością a bólem.
Nic nie stanowi lepszego oderwania od słodkich romansów niż thriller z elementami dark romansu, który po raz pierwszy przyciągnął mnie swoją mroczną atmosferą, napięciem oraz skomplikowanymi postaciami, które często balansują na granicy moralności. Nieprzewidywalne zwroty akcji trzymają w napięciu do ostatniej strony, sprawiając, że lektura staje się przygodą. Dodatkowo mroczne i skomplikowane relacje bohaterów wzbogacają doświadczenia, oferując coś dużo bardziej intrygującego i zarazem wciągającego niż typowy romans
Co do samych bohaterów, miałam wiele obaw. Historie tego gatunku nie wybaczają złej kreacji bohaterów czy potraktowania ich bardzo ogólnikowo, ich kreacja musi być dobra, albo posiadać wady nierzucające się aż tak bardzo w oczy. W tym przypadku mamy do czynienia z bardzo poprawną kreacją bohatera, ich kreacja nie jest tylko powierzchowna, a skupia się również na głębszych aspektach ich osobowości. Nie zaskoczę nikogo, jednak każda postać wnosi do fabuły unikalną perspektywę i zestaw motywacji, które napędzają akcję. Czarny charakter jest postacią pełną tajemnic, zmuszony do stawiania czoła swoim wewnętrznym demonów. Zaś Jeany jest postacią intrygującą, której działania często wywołują dreszcze i skłaniają do refleksji nad granicami moralności. Wątki poboczne są wzbogacone przez barwne postacie drugoplanowe, które wnoszą dodatkowe warstwy emocji i komplikacji. Wszyscy bohaterowie razem tworzą dynamiczną i napiętą sieć relacji, która nie pozwala oderwać się od książki.
Co do samej fabuły, cały czas sprawia, że moja opinia o całości zmienia się. Z jednej strony nie brakuje zwrotów akcji, które są ciekawe, z drugiej zaś tempo, jakie przyjęła autorka, nie do końca do mnie przemawia, jest zbyt spokojne i momentami rozwleczone.
Bardzo ważnym aspektem jest również to, że książka ta przeznaczona jest wyłącznie dla dorosłych czytelników. Pojawiające się wątki erotyczne, przemoc, używanie wulgaryzmów czy inne kontrowersyjne tematy. Tego rodzaju zawartość wymaga dojrzałości emocjonalnej i odpowiedniego kontekstu, który często jest zrozumiały jedynie dla starszych czytelników. W związku z tym, osoby poniżej 18 roku życia powinny unikać tej książki, aby nie narażać się na potencjalnie szkodliwe treści.
Nie istniało na świecie nic bardziej zwodniczego od zła, ponieważ przybierało ono postać z kanonu piękna.
Podsumowując, uważam “Kochanie? Witaj w piekle” autorstwa Aleksandry Mrorers za bardzo dobry debiut zwłaszcza w tak trudnym gatunku, w którym kreacja bohaterów stanowi bardzo ważny element. Sama historia ma w sobie coś, przez co chce się ją czytać cały czas, jednak drobne niuanse sprawiły, że moje odczucia względem niej są bardzo mieszane. I ciężko ukierunkować mi się względem jednego kierunku opinii, dlatego uważam, że jeśli opis przekonuje Was do siebie, warto sięgnąć po nią i dać jej szansę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)