poniedziałek, 24 czerwca 2024

"1984" - George Orwell

Może wariat to po prostu członek jednoosobowej mniejszości. Niegdyś oznaką szaleństwa było upieranie się, że ziemia obraca się wokół słońca; dziś wiara, że przeszłość jest niezmienna. Może tylko on jeden wierzył w niezmienność przeszłości; jeśli tak, był wariatem. Myśl ta nie sprawiała mu specjalnej przykrości - bardziej lękał się tego, że może nie mieć racji.




Tytuł: 1984


Autor: George Orwell


Data wydania: 26.03.2024


Wydawnictwo: Zysk i S-ka


Liczba stron: 416


Moja ocena: 8/10


Autor recenzji: Wiktoria Sroka





Społeczeństwo dzieli się na trzy klasy społeczne, z których najmniej uprzywilejowani są prole (biedna klasa pracująca), a najbardziej funkcjonariusze państwowi. Gdzieś pośrodku znajdują się członkowie partii i urzędnicy, którzy mają przywilej mieszkania w czystych pomieszczeniach, otrzymują rozsądne porcje żywieniowe, ale za to pozostają pod nieustanną kontrolą władz. Wszechobecna inwigilacja i teleekrany uniemożliwiają dokonanie nawet najmniejszej myśli o zbrodni. Miłość, nieposłuszeństwo i jakikolwiek sprzeciw Partii Wewnętrznej grozi torturami i skazaniem na śmierć. Nad wszystkim czuwa Wielki Brat (Big Brother), który korzysta z pomocy fikcyjnych ministerstw, do których należą Ministerstwo Obfitości, Ministerstwo Miłości i Ministerstwo Pokoju. Główny bohater, Winston Smith, pracuje natomiast w ministerstwie znanym jako Ministerstwo Prawdy.  Doskonale pokazuje to, jak szeroko zakrojona jest kontrola Wielkiego Brata.



Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha, a gdy nie ma już nic, co można by mu zaoferować, wciąż daje się miłość.



Klasyka literatury wzbudza nie tylko podziw, ale i głęboką refleksję nad ludzkim doświadczeniem oraz uniwersalnymi tematami, które przemawiają do czytelników przez dziesięciolecia. Tego rodzaju dzieła literackie nie tylko odzwierciedlają swoją epokę, ale również stają się punktem odniesienia dla kolejnych pokoleń, inspirując do analizy, interpretacji oraz kontynuacji dyskusji na temat natury ludzkiej, społeczeństwa i świata.



Jakiś czas temu dużo chętniej sięgałam po klasykę, a przede wszystkim sięgałam po nią z własnej woli, a nie dlatego, że jest ona np. lekturą, którą trzeba przeczytać. Jakiś czas temu dużo bardziej doceniałam ten gatunek, bo czytanie go, nie było przykrym obowiązkiem, a przyjemnością. I choć zdarza się, że ten obowiązek zmienia się w przyjemność, nie dzieje się tak zawsze.  Dlatego cieszę się, że książkę “1984”, miałam okazję przeczytać, zanim stała się dla mnie lekturą.  Dzięki temu mogę spojrzeć na nią inaczej niż przez pryzmat omawianej lektury, doszukiwania się co autor miał na myśli.



Głównym elementem powieści jest charakterystyka głównego bohatera, Winstona Smitha, pracownika Ministerstwa Prawdy, który zaczyna kwestionować istniejący porządek i marzenie o wolności jednostki. W pracy jego zadaniem jest modyfikowanie i fałszowanie historii z myślą o potrzebach Partii, redagując istniejące artykuły prasowe, fragmenty książek tylko po to, by ukryć niewygodne fakty.  W Winstonie rodzi się jednak bunt, na razie tylko w umyśle, choć i to w Oceanii jest już zbrodnią przeciwko Partii. Winston jednak nie może się powstrzymać, a gdy na jego drodze pojawia się myśląca podobnie, piękna Julia, oboje postanawiają stawić czoła systemowi. To właśnie jego wewnętrzny bunt oraz pogoń za prawdą i wolnością stanowią główny wątek narracji, prowadząc czytelników przez labirynt totalitarnych mechanizmów władzy.



Poruszonych zostaje wiele tematów, takich jak wspomniana wyżej manipulacja językiem. Autor pokazuje, jak łatwo może stać się ona narzędziem władzy. W Oceanii dochodzi do zniekształcania znaczeń słów, tworzenia nowych definicji oraz usuwania lub zmieniania wydarzeń historycznych, co ma na celu utrzymanie kontroli nad myśleniem jednostek. Modyfikowanie przeszłości uniemożliwia krytyczne spojrzenie na bieżące wydarzenia, tym samym sprawia, że nie możliwe jest uczenie się na błędach z przeszłości. Kolejnym tematem jest analiza mechanizmów totalitarnych reżimów, mających całkowitą kontrolę nad życiem jednostek oraz pokazanie jak władza może wykorzystywać technologię do nadzorowania obywateli i eliminowania prywatności, co prowadzi do całkowitej dehumanizacji jednostki. Pojawia się też wizja stawiania kolektywizmu ponad indywidualizmem. Miasto dąży do wyeliminowania indywidualizmów na rzecz lojalności wobec Wielkiego Brata i państwa.



Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki.



Podsumowując, uważam “1984” autorstwa George Orwella za historię, po którą warto sięgnąć bez presji narzucanej przez szkołę, a z samej ciekawości i chęci poznania tej niezwykłej historii. Ta historia to nie tylko klasyka literatury, ale również ostrzeżenie przed potencjalnym nad użyciem władzy i konieczność zachowania czujności wobec zagrożeń dla demokracji i praw człowieka.


1 komentarz:

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)