Pragnę tego, co nigdy się nie wydarzy.
Tytuł: Until You. Aż pojawiłeś się ty.
Autor: Catharina Maura
Data wydania: 07.02.2024
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Liczba stron: 440
Moja ocena: 2/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Nie wiedział, czym jest miłość. Aż pojawiła się ona...
Największym marzeniem Arii było normalne życie – stabilna praca, oddany partner oraz spokojny, pełen ciepła dom. Dziewczyna nie przypuszczała, że jednego dnia wszystko, co było dla niej najważniejsze, legnie w gruzach. Po tym, jak zostaje zwolniona z pracy, jest pewna, że nic gorszego nie może jej się przytrafić. Nawet nie wie, jak bardzo się myli. Przekraczając próg mieszkania, przyłapuje ukochanego na zdradzie. Zdezorientowana, bez zatrudnienia i stałego schronienia, przyjmuje propozycję pracy od najlepszego przyjaciela swojego brata. Na jej szczęście okazuje się, że chodzi o posadę programistki, czyli dziedzinę, którą Aria świetnie zna. Noah, brat Arii, jest jedyną przybraną rodziną dla doświadczonego przez los i naznaczonego traumatycznymi przeżyciami Graysona. To właśnie on po zobaczeniu dziewczyny w akcji proponuje jej pracę i możliwość zamieszkania w swoim penthousie w Dolinie Krzemowej. Aria i Grayson muszą radzić sobie z nową dla nich bliskością i nieodpartym przyciąganiem, choć ich związek uznawany jest za zakazany owoc. Pomimo wcześniejszych trudnych doświadczeń wspólnie angażują się w tworzenie tajnej platformy internetowej, która będzie służyła pomocą ludziom w potrzebie. Nieświadomi tego, że znają się osobiście, zaczynają również pogłębiać swoją relację online, eksplorując nowo odkrytą więź w wirtualnym świecie.
W ostatnim czasie trafiam na historie, których moja opinia bardzo zmienia się w trakcie czytania, niekiedy początek jest bardzo rozczarowujący, lecz z czasem gdy poznaję coraz więcej, coraz bardziej zakochuje się w danej książce. Innym razem jest to miłość od pierwszych stron, która z czasem przeradza się w rozczarowanie.
Dokładnie drugim przypadkiem jest dla mnie historia Arii i Graysona, która już na pierwszej stronie ogromnie zaciekawiła mnie i oczarowała. Niestety bańka pękła około połowy, prezentując co rusz wady pojawiające się nie tylko w fabule, ale również i bohaterach czy stylu pisania autorki.
Zacznijmy może od kwestii, która miała być głównym tematem, a mianowicie programowanie zarówno Arii jak i Graysona, miał to być znaczący element, w końcu to ich łączy, ale i dzieli. I o ile co do samego tematu, nie mam żadnego, ale tak to tego, że stał się on nikłą częścią już tak. Autorka porusza go parokrotnie natomiast w bardzo małej ilości, nie zagłębiając się w nic, a jedynie prezentując suche fakty.
Z pozytywów, które urzekły mnie na samym początku, jest to dedykacja, która nie dość, że ma coś przekazać czytelnikowi, to na dodatek jest małą zapowiedzią bohaterów, odnosi się do nich, zarazem zachęcając do poznania historii.
Przyszła pora na chyba najcięższy dla mnie element recenzji mianowicie bohaterowie, których kreacja nie jest dobra, ma bardzo wiele wad, które już po paru stronach rzucają nam się w oczy, a głównym minusem jest to, że bohaterowie mający po 26 lat i więcej zachowują się jak banda nastolatków w negatywnym tego stwierdzeniu. Nie tylko przez pryzmat zachowania, ale i również wypowiedzi, które zupełnie odbiegają od tego kim są. Aria jest postacią, która bardzo idealizuje wszystkich wokół siebie, najbardziej szło to odczuć na jej byłym chłopaku i Graysonie, których wady w jej oczach nie istniały. Dodatkowo wiele jej zachowań było absurdalnych i choć rozumiem, że miała być postacią, której wiele cech zostało przerysowanych, co było zamierzonym działanie, było to po prostu nieprzyjemne w odbiorze. Jeśli chodzi o Graysona, jego postać była najgorsza. Od pierwszych stron był bardzo atencyjny, Aria nie spojrzała na niego — o nie jak śmiała, zaraz musi zrobić coś, aby to się zmieniło.
Równie ważnym aspektem, a jednak rozczarowującym w przypadku tej historii okazała się relacja między Arią a Graysonem. O ile na samym początku było wyczuwalne napięcie między nimi i jakakolwiek chemia, tak z czasem bardzo szybko znikała ona, doprowadzając do momentu, gdy zupełnie jej nie było. Dodatkowo relacja opierająca się tylko na problemach bohaterki do tego stopnia, że gdy tylko Grayson miał jakiś problem, ona próbowała odwrócić to tak, aby jednak ona miała gorzej, bo w końcu nikt inny nie będzie miał gorzej od niej — takie zachowanie i opieranie na tym relacji doprowadzało mnie do szewskiej pasji.
Niestety na tym nie koniec wad. W książce mamy do czynienia z dwoma motywami. Pierwszy z nich brother’s best friends, który z początku zapowiadał się bardzo dobrze, z czasem jednak powtarzana sekwencja o tym, że ona jest siostrą jego przyjaciel,a zniechęca jeszcze bardziej. Nie rozumiem sensu powtarzania tego zwłaszcza gdy na początku czytelnik dowiaduje się o tym, a nawet ma okazję chwilę obcować z Noah, bratem głównej bohaterki. Drugi motyw to ukrywany związek, który wcale nie był taki ukrywany. Wszyscy na około wiedzieli, że są razem. Nawet osoba, przed która ukrywali go. I o ile sama kocham ten motyw, tak w takiej sytuacji nie rozumiem jego sensu użycia.
Dwoma ostatnimi, jednak dalej znaczącymi dla mnie wadami, które w jakiś sposób łączą się ze sobą, jest po pierwsze styl pisania autorki, który był okropny w każdym aspekcie. Całość ma bardzo sztywny wydźwięk, przez co nie czytało się tego przyjemnie, chcąc nie chcąc, aby przeczytać ją w pełni, musiałam ją przemęczyć, nie przez wzgląd na fabułę, a właśnie styl pisania autorki. Ostatnim już negatywnym aspektem są spicy sceny, które były jednymi z gorszych, jakie czytałam, w trakcie ich towarzyszył mi jedynie cringe i zażenowanie.
Podsumowując, uważam “Until you. Aż pojawiłeś się ty” autorstwa Catharina Maura uważam za historię, która miała ogromny potencjał, jednak zbyt dużo rzeczy w trackie poszło nie tak, zaczynając od mniej znaczących po te bardziej. I choć było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, dość mocno zniechęciło mnie ono, by poznać inne książki autorki, przynajmniej w najbliższym czasie, bo kto wie, co szykuje przyszłość.
"Until You. Aż pojawiłeś się ty." z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)