Podobno mądry człowiek uczy się na swoich błędach. Ale naprawdę mądry uczy się na błędach innych ludzi.
Tytuł: Propozycja dżentelmena
Autor: Julia Quinn
Data wydania: 18.05.2021
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 472
Moja ocena: 10/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Życie jako nieślubne dziecko jest sporym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli domniemany ojciec zaopiekuje się tobą, a po paru latach sprowadzi macochę z córkami, dla których będziesz jedynie problemem. Wszystko zmienia się, na gorszę po jego śmierci, gdyż wtedy Sophie traktowana jest jeszcze gorzej. Przez posadę służącej mogła zapomnieć o udziale w balu maskowym, lecz ktoś nad nią czuwa, dzięki czemu udaje jej się tam pojawić i poznać pewnego, uroczego młodzieńca Benedicta. Co wydarzy się na balu? Jak potoczy się relacja między Sophie a macochą i jej córkami?
- I jutro będzie pani inną osobą.
- Tej nocy jestem inną osobą - wyszeptała. - Jutro zniknę.
Benedict przyciągnął ją do siebie i złożył na jej czole najdelikatniejszy, ulotny pocałunek.
- Zatem musimy w tej nocy zmieścić całe życie
Od pierwszego tomu seria Bridgertonowie skradła moje serce, zarazem podnosząc bardzo wysoko poprzeczkę dla innych powieści, ale również dla kontynuacji. Sięgając po “Propozycję dżentelmen” wiedziałam, iż będzie to historia na wysokim poziomie, jednak nie spodziewała się, że zamysł i to, na jaki wzór wykreuje autorka historię Benedicta i Sophie skradnie moje serca jeszcze bardziej. I o ile wcześniej ciężko było mi wybrać górującą część nad pozostałymi, tak teraz bez wahania, mogę stwierdzić, iż jest to właśnie tom trzeci.
Jak wspomniałam, bardzo urzekło mnie wykreowanie historii na wzór czegoś, a dokładniej Kopciuszka. Nie jest to wierne odniesienie oprócz początku, jednak całość dzięki temu zyskała tego czegoś, a na dodatek bardzo wyróżnia się.
Recenzując tą serię, najbardziej lubię pisać o bohaterach, gdyż każdy z nim jest inny, ma w sobie zupełnie coś innego, ale łączą ich wspólne wartości i pragnienie miłości. W poprzednich tomach Benedict nie wywołał u mnie ciekawości swoją postacią, przez co miałam wrażenie, iż może on być nudny i stanowić swojego rodzaju najsłabsze ogniwo wśród postaci. Chcąc nie chcąc zaskoczyłam się, już od pierwszych stron pokazał on się z najlepszej strony. Szarmancki, elokwentny, ale i bardzo zabawny jak i uczuciowy. Z pozoru jest ogromnym twardzielem, w środku jednak małym szczeniaczkiem, który potrzebuje uwagi i miłości, mimo iż, czasem woli pokazać, swoją skorupę niż prawdziwego siebie. Jeśli chodzi o Sophie, chyba nie da jej się nie polubić. Od samego początku bije od niej ogromne ciepło, potrafi słuchać i być wsparciem. W odniesieniu do Kopciuszka jest ona raczej jego wersją bardziej charakterną, nie boi się aż tak macochy i wiele razy rzuca w jej kierunku złośliwościami.
Podsumowując, uważam “Propozycja dżentelmena” autorstwa Julii Quinn za historię, która spośród na razie przeczytanych przeze mnie trzech tomów, jest zdecydowanie najlepsza. Relacja między bohaterami do samego końca stanowi niewiadomą, a na dodatek wzorowanie początku na Kopciuszku. Jeśli tak jak ja, nie mieliście okazji zapoznać się jeszcze z tą serią, koniecznie to zmieńcie, a zdecydowanie nie pożałujecie!
Wydawnictwu Zysk i S-ka dziękuję za egzemplarz do recenzji, autorce życzę wielu sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)