Miłość, jest wtedy, gdy dajesz człowiekowi wolność wyboru,
A on wybiera Ciebie … Każdego dnia.
Zmuszona do wyjścia za mąż Charlotta Mecklenburg-Strelitz opuszcza ojczyznę i wyrusza na uroczystość zaślubin z jakże przystojnym królem Jerzym III. Choć sam pomysł nie spodobał jej się, co jawnie pokazuje stara się podejść do tego jak najbardziej odpowiedzialnie. W całej zaistniałej sytuacji okaże się, iż jej upartość będzie miała pozytywny wpływ na relację z królem, który skrywa wiele sekretów. Jak będzie wyglądać Małżeństwo Charlotty i Jerzego III? Co ukrywa król przed swoją małżonką?
W ostatnim czasie trafiam na wiele cudownych historii, jednak żadna z nich, nie przebiła mojego dotychczasowego ulubieńca, którym niezmiennie od dwóch lat jest “Niewidzialne życie Addie LaRue” autorstwa Ve. Schwab. I o ile uważałam, że wiele przeczytanych historii miało szansę na przebicie jej, nie spodziewałam się, że ostatecznie będzie to ‘Królowa Charlotta”, która całkowicie odbiega od książek, jakie czytam na co dzień. Po sięgnięcie po książkę skusił mnie serial, który obejrzałam w jeden dzień, nie mogąc się oderwać. Nie muszę chyba mówić, że moje serce najbardziej skradła scena z wyznaniem miłości Jerzego. Wracając jednak do tematu, o ile opinia o serialu mogła być przypadkowa, co do książki nie byłam już taka pewna, w wielu przypadkach któraś z wersji jest gorsza, jednak nie tutaj. Po zakochaniu w serialowej adaptacji przyszła pora na zakochanie w wersji papierowej, która tym samym rozgościła się na tyle w moim sercu, że zrzuciła z podium wyżej wspomnianą książkę.
Jeśli chodzi o bohaterów mamy tutaj dwie bardzo różne postacie. Charlotta dla bliskich Lotta jest kobietą z zasadami, kieruje się pewnymi wartościami i nie chce ich zmieniać pod byle pretekstem. Powierzoną rolę traktuje poważnie, mimo początkowej ogromnej niechęci, stara się jak może, spełnić królewski obowiązek. Oprócz tego jest równie uparta, co odważna. Nie można zaprzeczyć, że gdy podejmie jakąś decyzję, momentalnie dąży do wdrożenia jej w życie. Mimo tych zimnych cech jest również bardzo wrażliwa jak i rodzinna. Jerzy stanowi jej dość mocne przeciwieństwo, gdyż już od samego początku sprawia wrażenie dość mocno wyobcowanego. Przez rolę, jaką pełni, leży na nim ogromna presja, bycia doskonałym. Wiele osób jednak nie zdaje sobie sprawy o tym, jak bardzo zagubionym człowiekiem jest wewnątrz, jak wiele ukrywa przed światem jak i czasem przed samym sobą. I choć na samym początku mamy krótką chwilę, by go poznać, jest to bardzo powierzchowne, gdyż po uroczystości zamyka ona się w swojej bańce, nie pozwalając wejść do niej nikomu.
Całościowo jest to piękna historia, której niczego nie brakuje. Jednak jak w odniesieniu do serialu? Czy jest wierną adaptacją? Tutaj troszkę się rozczarowałam, w wersji serialowej wiele wątków jest dużo bardziej rozbudowanych, wplatają się w główną historię mając jednak swój początek jak i koniec. W wersji papierowej są one spłycone, a niektóre kwestie w ogóle nieporuszone. Mimo ich braku nie czuję się zawiedziona tym jak zaprezentowana jest historia Charlotty i Jerzego.
Podsumowując, uważam, że “Królowa Charlotta” autorstwa Julii Quinn to cudowna historia, która w pełni skradła moje serce i do której wiele razy będę powracać. Jest to idealna powieść dla czytelników, którzy nie znają serii Bridgertonowie, lecz chcą ją poznać jak i oczywiście powieść obowiązkowa dla fanów wyżej wspomnianej serii. Szczerze polecam zapoznać się z wersją książkową, jaki i serialową.
Wydawnictwu Zysk i S-ka dziękuję za egzemplarz do recenzji, autorce życzę wielu sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)