Czasami, nawet jeśli zaczniesz lekturę od ostatniej strony i zdaje Ci się, że wiesz wszystko, książka i tak znajdzie sposób, by cię zaskoczyć.
Tytuł: Book Lovers
Autor: Emily Henry
Data wydania: 08.02.2023
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 464
Moja ocena: 7/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Dramatyczne rozstania i bolesny czas po nich sprawiły, że dla Nory przestało istnieć coś innego prócz książek, które są jej pracą, która natomiast jest jej całym życiem. Wszystkie uczucia przelała w literaturę, gdyż ta w odróżnieniu od ludzi nie może jej złamać serca i rozczarować do czasu wyjazdu do Sunshine Falls. Miasteczko, które idealne pasuje do słodkiego romansu z przystojnym drwalem lub lekarzem, okazuje się miejscem spotkania Charliego — wydawcy, który parę lat wcześniej odrzucił próbę sprzedaży wspaniałej powieści, a który teraz wydaje się być aż nazbyt zainteresowany Norą. Czy połączy ich coś więcej niż miłość do książki? Czy w życiu Nory pojawi się wreszcie jakiś normalny mężczyzna?
Podejmujesz decyzję, wkraczasz na drogę, która oddala cię od reszty, żeby sprawdzić, dokąd ona prowadzi. Może właśnie dlatego gatunek ludzki tak bardzo lubi opowieści. Są szansą na powtórkę, okazją do doświadczenia życia, jakie nie jest nam dane.
Rzadko kiedy wracam do autorów, których wcześniejsza powieść jakkolwiek rozczarowała mnie jednak w przypadku Emily Henry po ponowne sięgnięcie skusiło mnie pojawienie się motywu książki i małe, spokojne wakacyjne miasteczko, które wręcz wołało mnie. I o ile początek czytałam pełna obaw, tak już przed połową wiedziałam, że całość skradnie moje serce i to nie tylko przez klimat miasteczka, a głównie przez relacje i sposób jej budowania między bohaterami. Od początku było widać między Norą a Charliem jakąś nić sympatii, czasem większą, czasem mniejszą mimo wszystko ona tam była, ich przyjaźń nie powstała z niczego, miała realne fundamenty i to dzięki temu ich późniejsza relacja tak bardzo skradła moje serce.
Jeśli chodzi o samych bohaterów, Nora wśród innych na pewno się wyróżnia. Stanowi typową silną kobietę XXI wieku, dla której ciężka praca i samotne życie to najmniejszy problem, a na dodatek ma zapędy do bycia pracoholiczką, co idealnie pokazała w trakcie wakacji z siostrą. I o ile te rzeczy są całkiem normalne, tak po raz pierwszy spotkałam się z postacią, która równie mocno co ja potrzebuje dźwięków miasta, tego, że ktoś jeszcze żyje, a nie przerażającej ciszy, która nie daje spać. Pod tym względem zdecydowanie rozumiem Norę i sama nie przepadam za ciszą na dłuższy czas, bo o ile przez jedną lub dwie noce nie przeszkadza mi to, tak potem czuję się aż za bardzo wyciszona. Jeśli chodzi o Charliego, jest on ciekawą postacią, choć typową dla swojego rodzaju, czymś, co go wyróżnia to sarkastyczne żarty, czy momentami ogromna pewność siebie. I o ile jest to fajne tak na pewno nie skradł tym mojego serca jak innych czytelników.
Rzadko kiedy wspominam o postaciach drugoplanowych, ale w przypadku tej powieści nie mogłam o nich zapomnieć, gdyż to dzięki nim dochodzi do pewnych sytuacji, mimo tego, iż całościowo nie są za bardzo ważni. Alee, aby nie omawiać każdego, to wspomnę o dwóch, ważnej postaci i tej, która rzuciła mi się w oczy, a przy okazji ogromne zaciekawiła swoją osobą i jest nią kuzyn głównego bohatera. Z opowieści typowy chłopak z sąsiedztwa jednak jest bardzo charyzmatyczny i ten niewielki odcinek czasu, w którym się pojawia, wystarczyłbym go polubiła. Postać dzięki, której tak naprawdę wszystko ma miejsce, czyli Libby młodsza siostra Nory. Obudziła we wiele pytań, czy każde młodsze rodzeństwo jest tak irytujące czy mi się wydaje? Tak, zgadza się Libby jest cholernie irytująca, a na dodatek skrajnie nieodpowiedzialna i jedna kwestia wymaga mojego przemilczenia, inaczej totalnie zmienię swoją opinię.
Żyjesz książkami. To oczywiste, że nie masz swojego życia. Nikt z nas go nie ma. Zawsze jest coś zbyt dobrego do przeczytania.
Podsumowując, uważam “Book lovers” autorstwa Emily Henry za książkę, która jest dobra mimo swoich wad i braku doskonałości. Stanowi fajną rozrywkę, a na dodatek nie da się przy niej nudzić, gdyż albo zabawia nas wspaniałym krajobrazem miasta, opisami pracy agenta literackiego, a innym razem słodkim romansem czy siostrzaną relacją, która jest cudowna, choć momentami bolesna. Jeśli nie znacie twórczości autorki, to ogromnie wam ją polecam, a tych, których zraziła do siebie, warto dać drugą szansę.
"Book Lovers" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)