Nie wierzyłam w przeznaczenie, ale nagle wydało mi się, że przez wiele lat każde z nas wędrowało własną ścieżką po to, by wreszcie się tu spotkać. Nie mogłam zawrócić. Nie chciałam.
Tytuł: Neon gods
Autor: Katee Robert
Data wydania: 12.10.2022
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 432
Ocena: 8/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Czasem jedyną formą ratunku jest zejście ku ciemności, pokonanie strachu i przekonanie się, iż mit nie jest prawdziwy, a diabeł nie taki straszny jak go malują. Skierowanie się ku mrokowi, było jedyną formą ratunku dla Persefony przed wyjściem za mąż za Zeusa, potężnego, ale i okrutnego boga, który nie szczędzi swoich żon. I choć z początku sam pomysł wydaje jej się abstrakcyjny, gdy trafia w ramiona Hadesa, czuje, iż postąpiła dobrze, zwłaszcza gdy wspólnie postanawiają sobie pomóc. Ona pomoże mu w zemście na Zeusie za zabicie rodziny, natomiast on pozwoli jej zostać, do czasu urodziny, gdy będzie mogła uciec. Jednak z czasem do gry wejdą uczucia, a wizja rozstania stanie się bolesna. Jak potoczą się losy Persefony i Hadesa? Co stanie się z Zeusem?
Wydawało mi się, że on istnieje tylko w mitach…
Książka, o której zaczęło być głośno dzięki tik tokowi, zawładnęła sercem czytelniczek i skusiła do odwiedzenia piekła. Jak wypada kolejny hit tik toka? Czy zachwyty mają faktyczne uzasadnienie?
Mimo pozytywnych opinii i wysokim miejscu w rankingu Goodreads podchodziłam do pozycji tej z dużą rezerwą, a na dodatek spodziewając się rozczarowania. Czemu? Miałam wrażenie, iż sama fabuła może być ciekawa jednak przehypowanie wpłynie, że będę miała jej dość. Na szczęście tak się nie stało, a na dodatek okazała się wspaniałą książką, w której przepadłam i totalnie nie żałuję. I choć tak jak wyżej pisałam, fabuła jest prosta, jednowątkowa ma to w sobie wiele uroku. Autorka w dużej mierze skupia się na pokazaniu bohaterów i relacji między nimi, której szczerze można pozazdrościć i, która jak podejrzewam, jest jedną z rzeczy dzięki, której pozycja ta stała się takim hitem na rynku książek.
Moja ulubiona część, czyli coś o bohaterach. Dużo radość sprawia mi pisanie tych akapitów i to w nie wkładam zawsze najwięcej serca, zwłaszcza gdy mogę pisać o tak wspaniałych bohaterach, jak Persefona i Hades. Wyjątkowo pozwolę zacząć sobie w tym przypadku od Hadesa, gdyż to on stanowi dla nas największą niewiadomą. Po pierwszym spotkaniu z główną bohaterką śmiało mogę stwierdzić, iż był on straszny, sprawia wrażenie bezuczuciowego i aroganckiego dupka. Jednak w momencie, gdy zaczyna opiekować się Persefoną, jego oblicze zmienia się i bije od niego troska, którą momentami stara się ukryć. Nie ukrywajmy, średnio mu to wychodzi, lecz to sprawia tylko, że widać w nim faktycznego człowieka, a nie dosłownego diabła, którym de facto jest. Jeśli chodzi o Persefonę, jest to kolejna silna kobieca postać. Nie boi się sprzeciwić czy podjąć walki o to, co kocha, nawet jeśli czasem trzeba poświęcić coś innego. W relację z Hadesem bardzo szybko zaczyna się angażować, nie ukrywa tego, iż ten podoba jej się, choć momentami przytłacza ją to i przeraża. Moment, gdy zdała sobie sprawę z uczuć, jakimi go darzy, bojąc się zarazem o swój planowany od lat wyjazd, pobudził mętlik i myśli, nad którymi ciężko jest zapanować. Relacja, jaka powstaje między bohaterami, ma swoje tempo, które jest po prostu idealne. Nie jest zbyt szybkie ani zbyt wolne. Uczucia powstają z faktycznych faktów, a nie dlatego, że tak chciała autorka.
Podsumowując, uważam “Neon gods” autorstwa Katee Robert za książkę, która zdecydowanie zasługuje na rozgłos, jaki wokół niej powstał, bohaterowie, jak i akcja jest cudowna i ciężko jest nie polubić tej historii. Warto również zaznaczyć, że książka szczyci się SMUTNYMI scenami, które tak wiele nastolatek będzie uwielbiać, jednak mimo wszystko pamiętajmy, że nie są one tutaj grupą docelową, a treść książki skierowana jest ku starszym osobom.
"Neon gods" z popularnej księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl Sprawdźcie też inne bestsellery w księgarni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)