Tytuł: Jej ostatnie wakacje
Autor: C.L. Taylor
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 416
Ocena: 5/10
Jenna jest młodą zagubioną dziewczyną. Jej całe życie to
ciągła próba zadowolenia wymagającego ojca oraz apodyktycznej matki. Życiowe
wybory, takie jak studia, praca czy też wybór miejsca zamieszkania są
podyktowane ich wskazówkami i oczekiwaniami. Ciągła presja na bycie idealną
doprowadza dziewczynę do głębokiej depresji, a że nie chce obciążać bliskich
swoimi problemami zaczyna szukać pomocy na własną rękę. W sieci trafia na stronę
„LekarzDusz” prowadzoną przez Toma Wilda, trenera personalnego i duchowego
przywódcę. Jenna zapisuje się na prowadzony przez Toma obóz, podczas którego ma
wyzbyć się swoich lęków i zajrzeć w głąb siebie. Wraz z grupą innych,
zagubionych życiowo uczestników, trafia na małą, malowniczą wyspę. Z początku
wszystko idzie zgodnie z planem, prowadzone są zajęcia grupowe jak i
indywidualne, a piękne okoliczności przyrody działają na wszystkich
uspokajająco. Do czasu. Podczas jednej z ceremonii dwie osoby ponoszą śmierć,
brak wystarczających środków bezpieczeństwa doprowadza do tragedii. W tym samym
czasie w niewyjaśnionych okolicznościach znika Jenna, śledczy podejrzewają
samobójstwo, ponieważ w hotelu znalezione zostają jej rzeczy osobiste.
Organizator obozu trafia do więzienia, a rodzina Jenny, w szczególności jej
starsza siostra, rozpoczynają poszukiwania dziewczyny. Czy dotrą do innych
dowodów niż śledczy? Czy jest znikoma szansa, że Jenna jednak żyje?
Okładka dosyć popularna, projekt powtarza się w wielu książkach
kryminalnych. Pokaźnych rozmiarów czcionka, a także podział na krótkie
rozdziały sprzyjają szybkiemu czytaniu. Książka pisana jest w pierwszej osobie z perspektywy konkretnych
postaci, dzięki temu znamy ich przemyślenia i wewnętrzne rozterki, a także
widzimy w jak odmienny sposób reagują na te same sytuacje. Same postacie
napisane poprawnie, ale bez większego polotu. Do żadnej z nich nie poczułam
czytelniczej „mięty”, ich zachowania w wielu sytuacjach są nienaturalne, a
wręcz kompletnie niezrozumiałe i irytujące.
Sama fabuła jest schematyczna i dość płaska, jeden wątek
prowadzony jest konsekwentnie przez całą powieść. Brakuję pobocznych historii i
zaskakujących zwrotów akcji. W książce nie ma typowego śledztwa ani śledczych,
którzy prowadzą do rozwikłania zagadki, a to najbardziej cenię w tym konkretnym
gatunku literackim. „Śledztwo” prowadzi
starsza siostra Jenny - Fran i niesamowite jest to, że w kilka dni udaje
jej się ustalić fakty, do których nie potrafili dojść wykwalifikowani
detektywi. Ma to bardzo duży wpływ na odbiór tej historii i na jej „realność”,
a tej mi tu zabrakło. Z góry wiadomo, że morderca znajduje się w grupie
konkretnych osób, co pozbawia czytelnika większego zaskoczenia. Zakończenie
podobnie jak cała fabuła kompletnie mnie nie przekonuje i jest oderwane od
rzeczywistości.
W moim odczuciu książka jest przeciętna, a jak czytamy w
opisie od wydawcy książka to pełen zwrotów akcji, trzymający w napięciu
thriller.
Ja niestety nie
znalazłam tego w tym konkretnym przypadku. Niemniej jednak książka stanowić
będzie miła wakacyjną rozrywkę czytelniczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)