"Śmierć nie zamyka ust"....
Tytuł: Kartel
Autor: Mariusz Staniszewski
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 416
Ocena: 7/10
Główny bohater Krzysztof Fronisz to młody, ambitny
dziennikarz jednej z wrocławskich gazet. Ślepo podąża za chwytliwymi tematami,
bo dobry artykuł to być albo nie być w dziennikarskim świecie. Kiedy więc
podczas wędrówki po Górach Sowich natrafia na tajemniczą skrzynię z niemieckimi
dokumentami z okresu II wojny światowej, wie, że trafił mu się złoty strzał.
Zaczyna dziennikarskie śledztwo. Z każdym kolejnym krokiem sprawy coraz bardziej
się komplikują, a grono zainteresowanych dokumentami osób niebezpiecznie
wzrasta. Dziennikarzem zaczynają interesować się służby specjalne, a także
przedstawiciele półświatka przestępczego i tajnych organizacji. Jedną z
organizacji jest „Kartel” - klub zrzeszający wybiórczo wybrane osoby, których
członkostwo jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Wysoko postawionym
przedstawicielom prawa i bogatym przedsiębiorcom bardzo zależy na tym, aby
dokumenty nie ujrzały światła dziennego. Jednym z nich jest Wojciech Jabłonowski
w swoich kręgach nazywany „Betonowym Archeologiem”, despotyzm, brutalność i
agresja to tylko niektóre cechy, które go charakteryzują. Jako członek tajnej
organizacji użyje wszelkich metod, aby udaremnić ujawnienie treści wspomnianych
dokumentów. Kartel próbuje wciągnąć Fronisza w swoje szeregi, aby mieć kontrolę
nad nim, nad jego działaniami, a przede wszystkim nad informacjami, które są w
jego posiadaniu. Dziennikarz jest nieugięty i rzuca wyzwanie całemu
ugrupowaniu, w momencie kiedy zamordowany zostaje jego przyjaciel, dopiero
zdaje sobie sprawę w co tak naprawdę się wplątał i jakie mogą być tego
konsekwencje. Ryzykowana relacja z żoną Jabłonowskiego tym bardziej nie
poprawia jego sytuacji.
Ciekawa okładka, miła dla oka czcionka i podział na krótkie,
zwięzłe rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Przystępny
język, jakim posługuje się autor sprzyja łatwemu przyswajaniu treści i pomimo
wielu wątków zapobiega pogubieniu się czytelnika w przedstawianej
historii. Mocną stroną powieści są
bohaterowie, autor skroił je po mistrzowsku. Mają indywidualne charaktery i
osobowości, konsekwentnie utrzymane przez całą powieść. Niesamowicie polubiłam
starsze małżeństwo Julię i Tadeusza, którzy swoimi osobami bardzo ubarwili
powieść. Ich wspólna historia to świetny materiał i pomysł na zupełnie odrębną
powieść. Na uwagę zasługują też dialogi,
naturalne i prawdziwe, nic w nich nie irytuje, na co bardzo zwracam uwagę.
Sam pomysł na fabułę ciekawy, sięgając po książkę
spodziewałam się jednak więcej zagadek związanych z samym „skarbem”, więcej
typowo przygodowych wątków. Liczyłam też na elementy zaskoczenia i interesujące
zwroty akcji. Książka natomiast to wartka, typowo sensacyjna akcja z elementami
kryminalnymi oraz romansem w tle. Wielowątkowość sprawia, że książka wciąga i
czyta się ją naprawdę szybko. W moim odczuciu jednak jest zbyt przerysowana,
wiele sytuacji opisanych w książce zasługuję na miano odrealnionych, co
znacząco wpływa na odbiór całości. Autor szybko też odkrywa przed czytelnikiem sedno
całej historii, przez co cała intryga i tajemnica gdzieś ulatują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)