Często słyszy się o nieszczęśliwej miłości czy złamanym sercu. Jest to raczej rzecz powszechna, zwłaszcza w obecnych czasach, gdzie wyraz "miłość" nie zalicza się już raczej do definicji prawdziwego, krystalicznie czystego i pełnego pasji uczucia. Mimo to nie zmienia to faktu, iż złamane serce najzwyczajniej w świecie boli. Zwłaszcza gdy twój narzeczony sześć tygodni przed ślubem zdradza cię z inną kobietą..
Nr recenzji: 618
Tytuł: "Agencja złamanych serc"
Autor: Karolina Filuś
Data polskiego wydania: 28 kwietnia, 2022
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 324
Autor recenzji: Julianna Kucner
W moim odczuciu: 10/10
Kiedy Maurycy zrywa z Lidią na sześć tygodni przed ślubem, świat wali jej się na głowę. Wkrótce czeka ją kolejny wstrząs: okazuje się, że narzeczony wcale nie odwołał uroczystości... zmienił jedynie pannę młodą. Zrozpaczona Lidia za namową swojej najlepszej przyjaciółki postanawia stanąć do walki o ukochanego z pomocą pewnej tajemniczej agencji. Właściciel firmy ma pomóc młodej kobiecie odzyskać uczucie wiarołomnego narzeczonego. Jednak dzień po dniu Lidia zaczyna dostrzegać, że Maurycy wcale nie jest takim ideałem, za jakiego uważała. A co gorsza, relacja między nią a szefem agencji zaczyna mocno wykraczać poza ramy przyjętej umowy... Kto tutaj ostatecznie skończy ze złamanym sercem?
Z obyczajówkami jest tak, że trudno trafić na taką, która przekazywałaby mnóstwo wartości, a jednocześnie byłaby realistyczną powieścią pełną intensywnych emocji. Z "Agencją złamanych serc" jednak nie miałam takiego problemu, ponieważ zdaje mi się, że autorka przypomniała mi, na czym tak właściwie polega dobra lektura.
Zacznijmy od tego, że tekst spod pióra Filuś z całą pewnością lekko się czyta. Nie ma niepotrzebnych opisów czy wewnętrznych przesadzonych monologów pełnych dramaturgii (wszyscy wiemy, że nikt za nimi nie przepada). Bohaterowie zostali wykreowani świetnie. Podobało mi się, że autorka uwzględniła u każdego z nich własną perspektywę, przez co możemy poznać różne poglądy w danej sytuacji. Urzekły mnie również męskie charaktery, które nie zostały straumatyzowane przez kobiece pióro.
Sam zamysł na fabułę, cóż. Czytając opis z tyłu książki, można ulec wrażeniu, że kiedyś słyszało się o podobnej sytuacji. Mimo to powieść i tak jest zaskakująca oraz nieprzewidywalna. Od pierwszej strony wiedziałam, że dostanę dawkę solidnych emocji i faktycznie tak było. Pomijając fakt, że istnienie takiej agencji w prawdziwym świecie jest mało prawdopodobne, całość została przedstawiona w sposób tak realistyczny, że można się popłakać ze szczęścia. Emocje zostały perfekcyjnie opisane. Cierpienie z powodu zdrady nie znika jak ręką odjął, a uczucie między głównymi bohaterami nie rozwija się z prędkością formuły jeden.
Relacja między Krystianem i Lidką była wręcz magiczna. Nie będę wam psuć zabawy z samodzielnego odkrywania powieści, lecz muszę przyznać, że dawno nie rzuciłam książką w ścianę, gdy dwójka bohaterów się ze sobą pokłóciła.
Jedyne co mi przeszkadzało to brak podziału na rozdziały. Można było się trochę pogubić i zdawało się, że całość została napisana ciągiem, lecz gdy wkręciłam się w akcję przestało mnie to irytować. Oprócz tego bohaterowie mieli czasami swoje infantylne momenty. Zamiast porozmawiać jak dorośli ludzie, uciekali na drugi koniec Polski i pakowali walizki.. Mam jednak nadzieję, że to był specjalny zabieg autorki, by pokazać ich impulsywność i działanie pod wpływem negatywnych emocji.
Podsumowując, książka to istny strzał w dziesiątkę. Jestem zobowiązana polecić wam powyższą pozycję z całego serca, ponieważ dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Jest to idealna powieść, przy której można się zrelaksować, zapominając o wszystkich troskach. Pokochacie bohaterów i ich cudowne usposobienie. Akcja was również nie zawiedzie, podobnie jak fabuła. Naprawdę polecam wszystkim fanom sielankowego klimatu z odrobiną pikanterii.
Wydawnictwu Novae Res dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorce życzę dalszych sukcesów, a czytelników tak jak zawsze, proszę o krótki komentarz poniżej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)