Co kryje mroczna oberża Jamajka? Jak ciężkie życie będzie dalej musiała wieść Mary? Jaka mroczna historia kryje się za tą piekną okładką? Autorka po raz kolejny daje czytelnikowi powieść pełną barwnych opisów przyrody i niespokojnego życia głównych bohaterów.
Nr. recenzji: 608
Tytuł: „Oberża na pustkowiu"
Autor: Daphne du Maurier
Tłumacz: Wacława Komarnicka
Liczba stron: 336
Data polskiego wydania: 13 kwietnia 2022
Wydawnictwo: Albatros
W moim odczuciu: 8/10
Autor recenzji: Daria Pogodzińska
Osamotniona Mary, dwudziestokilkuletnia kobieta, sprzedaje farmę i zabierać swoją jedną walizkę, ze swoim dobytkiem, postanawia przenieść się do jedynej bliskiej jej osoby. Siostra jej zmarłej matki, niegdyś radosna i pełna uroku kobieta, wyszła za mąż i podążając za swoim mężczyzną, osiedliła się w przydrożnym zajeździe. To tam zmierza Mary, oberża Jamajka, zarządzana przez jej wuja przez społeczność uważana jest za miejsce obskurne, niebezpieczne, do którego nie ma po co zachodzić, a do Jossa lepiej się nie zbliżać. Młoda kobieta wie, że ciotce nie żyje się dobrze, ma nadzieję uratować ja przed złem wiszącym w powietrzu, w dodatku wuj kryje swoje tajemnice jak najcenniejszego skarbu.
Droga, szlak, którym przejeżdżają dyliżanse, można by się spodziewać, że w gospodzie pełno jest zajadających się i pijących ludzi, a w pokoje zajmują ci, co chcą odpocząć. Oberża Jamajka jest osobliwym miejscem, które nie cieszy się dobrą sławą, a szczególnie jej właściciel. Akcja powieści jest stateczna, zdarzenia rozgrywają się w tytułowym miejscu i w jego okolicach. Mary przyjeżdża do ciotki, zapamiętując ją jako radosną kobietę, rzeczywistość ma się całkiem inaczej. Ciocia jest wychodzona, blada i przerażona. Mary od razu spostrzega, że jej mąż to okrutny mężczyzna. Czytelnik jest w stanie wyobrazić sobie to miejsce, jako ciemne, ponure, spowite mgłą, w którym wszystko jest zakurzone i tak też kreuje się historia, jako ta tajemnicza i nawet niebezpieczna.
Mary już na farmie poznała, co to jest ciężka praca, nie boi się brudzić sobie rąk. Zna swoją wartość i jej siła oraz pewność siebie pozwala jej być tam, gdzie jest. Nie da sobie w kaszę dmuchać, a bezpieczeństwo bliskiej jej ciotki jest dla niej najważniejsze. Bardzo ciekawska dziewczyna, która mimo strachu brnie dalej w niebezpieczeństwo, aby dowiedzieć się, co skrywa jej wuj. Z drugiej strony, wuj po alkoholu, który pije w dużych ilość, opowiada dziewczynie co nieco. Rozplątuje mu się wtedy język i jest w stanie coś nie coś wyjawić. Budził on we mnie strach, mężczyzna jest dziwny, unosi głos, z jednej strony jest skory do rozmowy, a z drugiej grozi, jak ktoś się wtrąci w jego sprawy. Autorka kreuje ciekawe postacie, główna bohaterka z krwi i kości.
W pewnym momencie akcja zwalnia i daje się to wyczuć, fabuła staje się nużąca, ale jest to fragment, który warto przetrwać, początek, koniec, a nawet środek jest angażujący, tylko ta chwila, która może się dłużyć, ale warto ją przeczytać. Można wyczuć, że jest to powieść, która została wydana po raz pierwszy prawie wiek temu. Bogate opisy przyrody, w początkowym rozdziale wprowadzenie główniej bohaterki, opisanie jej losów i wątek romantyczny, który jest szybki, jakby bohaterowie dostali strzałę z łuku Kupidyna, albo eliksir miłosny. Wątek przyśpieszony, mało realny, ale rozumiem, że w konwencji powieści z tego okresu, mógł się sprawdzać. "Oberża na pustkowiu" są piękną, a zarazem mroczną literaturą, która spodoba sięf anom gatunku. Silna młoda kobieta, która potrafi postawić się mężczyźnie, wątek kryminalny i sensacyjny, groza wisząca w powietrzu o klimat, jakim jest owiana Jamajka. Osoby nieczytające literatury pięknej, które wolą współczesne książki i historie, mogą się w tej rzeczywistości nie odnaleźć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)