czwartek, 14 kwietnia 2022

"Bridgertonowie. Ktoś mnie pokochał" – Julia Quinn

O Bridgertonach mogłabym pisać nieskończenie wiele, bo mam wrażenie, że każda część jeszcze bardziej mnie zaskakuje i zapada w pamięci. Cóż, zastanawiam się, czy dobrym pomysłem nie będzie pozwanie autorki, ponieważ oficjalnie skradła moje serce, uzależniając mnie od swoich powieści. Chociaż kto mógłby się oprzeć temu uroczemu, sielankowemu klimatowi przedstawionego lekkim i umiejętnym piórem? Zapraszam was do kolejnej części o tej przełomowej rodzinie – dziś pod lupę weźmiemy Anthony'ego i Kate, którzy są.. niezwykle żywiołową parą.



Nr recenzji: 597
Tytuł: "Bridgertonowie. Ktoś mnie pokochał"
Autor: Julia Quinn
Data polskiego wydania: 1 kwietnia, 2022
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 480
Autor recenzji: Julianna Kucner
W moim odczuciu: 10/10






Ku zaskoczeniu całego Londynu wicehrabia Bridgerton nie tylko zdecydował się na małżeństwo - wybrał już nawet kandydatkę na żonę! Jedyną przeszkodą jest starsza siostra jego wybranki Edwiny, Kate Sheffield, najbardziej wścibska kobieta, jaka kiedykolwiek pojawiła się w londyńskiej sali balowej. Ponętna intrygantka doprowadza Anthony'ego do szaleństwa swoją determinacją, by zniweczyć zaręczyny, ale kiedy wicehrabia w nocy zamyka oczy, to właśnie Kate jest kobietą nawiedzającą jego coraz bardziej erotyczne sny..


Wbrew powszechnemu przekonaniu Kate jest absolutnie pewna, że ​​nawróceni podrywacze wcale nie są najlepszymi mężami - a Anthony Bridgerton jest najbardziej niegodziwym łotrem ze wszystkich. Kate jest zdeterminowana, by chronić przed nim swoją młodszą siostrę, ale boi się, że sama może ulec hipnotyzującemu urokowi niepoprawnego uwodziciela..


Zasadniczym błędem było czytanie powieści po obejrzeniu serialu. Trzeba przyznać, że byłam bardzo zaskoczona tym, jak potoczyły się losy naszych książkowych głównych bohaterów. Jeśli serialowa, irytująca Edwina nie przypadła wam do gustu, mam dobrą wiadomość! W powyższej pozycji jest naprawdę kochaną osobą, która cieszy się szczęściem swojej siostry. W serialu okoliczności ślubu Kate i Anthony'ego zostały w całości zmienione, co mnie lekko zirytowało. Mimo to cudownie było wrócić i na nowo przeżyć ich relację, nawet jeśli papierowa wersja była ciut.. wybrakowana (nie wierzę, że to napisałam!) po tym, co można było zobaczyć na ekranie telewizora. Cóż, akcja toczy się naprawdę szybko. Miałam wrażenie, że ta pikanteria i nienawiść wokół Anthony'ego i Kate zostały zbyt szybko skończone i zastąpione przyjaźnią. Pokochałam ich wzajemne sarkastyczne sprzeczki, więc trochę się zawiodłam, gdy w połowie książki się skończyły. Oczywiście ich cała relacja była cudowna i hipnotyzująca, lecz moim zdaniem straciło to później swój klimat.

Pokochałam autorkę jeszcze bardziej (o ile w ogóle to możliwe) za jej niezwykłe poczucie humoru i doskonałe przedstawienie realiów ówczesnego wieku. Podczas książki uśmiechałam się jak głupia, bo było wiele ikonicznych momentów, do których z pewnością chciałabym wrócić. Cieszę się, że w końcu dane mi było poznać Anthony'ego z bliska i dowiedzieć się co siedzi w jego głowie. Okazało się, że.. wszystko nabrało sensu i wskoczyło na właściwie miejsce. Nie będę wam jednak odbierać radości z samodzielnego odkrywania "Ktoś mnie pokochał", bo byłoby to prawdziwym grzechem. Książka sama w sobie ma mnóstwo wartości, więc na pewno każdy znajdzie coś, z czym mógłby się utożsamić. Postać Kate, cóż.. Myślę, że każda kobieta by ją zrozumiała.

Nie mam pojęcia, jak będę w stanie pogodzić się z ostatnią częścią wciągających Bridgertonów i niesamowicie mnie to przeraża, bo naprawdę przywiązałam się do tej przebojowej rodziny. Magnetyzujące i wywołujące mnóstwo emocji książki Julii Quinn są zdecydowanie moim przełomowym odkryciem roku. Urzekło mnie, że w powyższej części wciąż są nawiązania do pozostałego rodzeństwa i ich drugich połówek. Uniwersum Bridgertonów jest naprawdę rozbudowane i podziwiam autorkę za to, że z taką dokładnością udało się jej to wszystko skutecznie zaplanować.

Podsumowując, bo nie wiem co, mogłabym napisać o kolejnej ekscytującej oraz perfekcyjnej części, naprawdę jest to strzał w dziesiątkę. Fani romansów historycznych pokochają ten klimat ówczesnego Londynu oraz zachowaną staranność Quinn, jeśli chodzi o obyczaje, oraz stosunki, natomiast fani słodkich, emocjonujących relacji i pikantnych scen, również znajdą coś dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)