środa, 9 marca 2022

"Odnaleźć siebie" – Marta Malinowska

Jestem przekonana, że przynajmniej jeden raz w ciągu życia zadaliście sobie pytanie: "Kim ja tak właściwie jestem?". Wbrew pozorom, żyjemy w trudnych czasach. Mierzymy się z tym całym bałaganem dwudziestego pierwszego wieku, który niepokojąco dotkliwie oddziałuje na ludzką psychikę. Gubimy się w nietrwałych relacjach, przelotnych uczuciach i bolesnych kłamstwach. Staramy się z całych sił, by nie znaleźć się w emocjonalnym dołku, choć nie potrafimy nawet spojrzeć w lustro bez obaw, że ten niewyraźny obraz nas nie usatysfakcjonuje. Zatem co trzeba zrobić, by odnaleźć siebie? Czuć, że jest się we właściwym miejscu? Ciężką wędrówkę ku prawdziwemu obliczu przedstawia Marta Malinowska na przykładzie głównej bohaterki w swojej najnowszej powieści pt. "Odnaleźć siebie".




Nr recenzji: 561
Tytuł: Odnaleźć siebie
Autor: Marta Malinowska
Data polskiego wydania: 28 lutego, 2022
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 284
Autor recenzji: Julianna Kucner
W moim odczuciu: 9/10






Po bolesnym rozstaniu z mężem Zuza postanawia przeorganizować swoje życie. Pierwszym krokiem jest powrót do rodzinnego Wrocławia, gdzie odnawia kontakt z dawną przyjaciółką i poznaje sympatyczne małżeństwo prowadzące niewielką księgarnię. Gdy udaje jej się w końcu znaleźć wymarzoną pracę, młoda kobieta nabiera przekonania, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
W tym samym czasie zaczynają się dziać wokół niej trudne do wytłumaczenia rzeczy. Ktoś nieustannie ją śledzi, a w jej głowie pojawiają się fragmenty wspomnień, które wydają się nie należeć do niej. Zuzie coraz częściej towarzyszy myśl, że jej bliscy coś przed nią ukrywają.. Czy rzeczywiście w jej życiorysie istnieją wydarzenia, których zupełnie nie pamięta? Tylko konfrontacja z przeszłością może przynieść odpowiedzi na dręczące ją pytania..

Już od pierwszych stron ujął mnie styl pisania autorki. Jej warsztat jest lekki, wręcz sielankowy, co sprawia, że przez powieść dość szybko się brnie. Choć fabuła na początku wydawała się dość płytka i prostolijna to wbrew pozorom zostajemy pozytywnie zaskoczeni! Główna bohaterka musi radzić sobie z prawdziwymi, przyziemnymi sprawami, a dodatkowa tajemnicza otoczka potęguje autorytet, jaki wyrobiła sobie autorka.
Zaintrygował mnie podział narracji (podobnie jak piękna okładka!). Perspektywa niemego obserwatora wywołała u mnie gęsią skórkę. Zuzia musi radzić sobie nie tylko z własnym odbiciem, lecz również przeszłością, która nieubłaganie do niej wraca. Trzeba przyznać, że autorka w pełni wykorzystała swój potencjał, bo w "Odnaleźć siebie" mamy dosłownie wszystko! Dobrze wykreowanych bohaterów, wartką akcję, no i oczywiście.. wartości.

Nie mam zastrzeżeń co do opisu emocji i uczuć głównej bohaterki. Po raz pierwszy od dłuższego czasu mam wrażenie, że traumatyczne wydarzenia faktycznie wywołują traumę. Ujął mnie również sam zamysł tej powieści. Wielu z nas faktycznie ma problem z odnalezieniem siebie w rzeczywistym świecie, którym przystało nam żyć.. Ale przynajmniej dzięki takim autorom jak Marta Malinowska możemy się utożsamić z bohaterami na przykładzie, których możemy się uczyć.

Autorka musiałaby popracować jednak nad męskimi charakterami, którzy nie do końca przypadli mi do gustu. Widać, że powstali spod typowego kobiecego pióra.

Reasumując, jest mnóstwo powodów, dla których musicie sięgnąć po tę powieść. Przede wszystkim będziecie w stanie się zrelaksować, bo "Odnaleźć siebie" wciąga do tego stopnia, że możecie, choć na chwilę oderwać się od własnych problemów. Lektura z poziomem naprawdę godna polecenia.

Wydawnictwu Novae Res dziękuję za egzemplarz recenzencki, autorce życzę dalszych sukcesów, natomiast czytelników, tak jak zawsze proszę o krótki komentarz poniżej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)