Życie zaczyna się od oddechu. Oddech wskazuje na obecność życia: po opuszczeniu łona bierzemy pierwszy wdech, a w chwili śmierci robimy ostatni wydech. Oddech przypomina nam, że istnieją niewidzialne siły. Nie musimy w nie wierzyć ani ich w pełni rozumieć*
Tytuł: Anatomia wiedźmy. Mapa twojego magicznego ciała
Autor: Laura TEMPEST ZAKROFF
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: kobiece
Ocena: 6/10
Autor recenzji: Wiktoria Sroka
Wyznaczona przez autorkę drogą do stania się wiedźmą i poznania swojego ciała prowadzi przez pięć etapów anatomii wiedźmy: płuca, serce, wąż, kości i umysł. Dodatkowo podczas podróży po magicznym ciele poznajemy sigla i rytuały. Niespodzianką są zawarte ćwiczenia umożliwiające zaczęcie praktyki w trakcie czytania, a także pomagające w życiu codziennym.
Kolejne moje spotkanie z dopiero co na nowo polubionym gatunkiem pomimo tego, nie czuję przesytu a wręcz przeciwnie z chęcią przeczytałabym jeszcze jedną takową książkę, zwłaszcza po przeczytaniu Anatomii wiedźmy. Temat wiedźmy i magii to temat wzbudzający u jednych śmiech, u drugich ciekawość. U mnie zdecydowanie była to obojętność związana z tym, że nigdy nie byłam przekonania do wierzeń w np. znaki zodiaku i związane z nimi powiązania. Temat ten był mi po prostu obojętny pomimo tego, gdzieś z czasem zrodziło się zainteresowanie, z czego to się wywodzi i w tym momencie w mojej czytelniczej podróży pojawiła się ta książka. Wszystkie rzeczy związane z tematem magii zamieszczone w tej powieści były dla mnie formą wiedzy przekazanej jako ciekawostki, które pomimo sposobu napisania łatwo wypadają z głowy przy poznawaniu nowych rzeczy z innych pozycji. Pomimo tego, że były treściwe i zawierały najważniejsze rzeczy, nie wzbudziły we mnie dalszej chęci poszerzania tej wiedzy.
Atutem tej książki jest na pewno wtrącenie cennych tematów np. ukochania magicznego ciała. Zdecydowanie było to jedno z milszych zaskoczeń, jakie wywołała ta książka. Warto również zaznaczyć jak lekko jest napisana, gdy zaczęły się tematy, które bardziej do mnie przemawiały, siedziałam i nie mogłam się oderwać. Przez całość książki płynęłam i przyznam szczerze, dopiero co ją zaczęłam a już kończyłam. Czymś równie zaskakującym co wywołało u mnie śmiech przez zaskoczenie, było zobaczenie zaklęcia na robienie makijażu.
Zbyt często spełniamy oczekiwania innych ludzi, stawiamy je ponad własnymi potrzebami. Nie mówię tu o wspieraniu przyjaciół i rodziny czy trosce o dzieci, gdyż to wymaga wyrzeczeń i dostosowania się, by każdy mógł zakwitnąć. Mam na myśli te momenty, gdy tłumimy własne pasje, aby zyskać akceptację lub uniknąć konfrontacji, momenty, gdy ktoś wykorzystuje swój autorytet/pozycję, by dostać to, czego chce lub oczekuje, bez uwzględnienia naszych myśli, uczuć, celów czy nawet praw.*
Warte wspomnienia jest też wydanie, które w całości do mnie przemawia. Z zewnątrz prezentuje się niepozornie, a w środku skrywa wiele dobrych informacji, przekazanych w naprawę interesujący sposób. I o ile o okładce mogłam już wcześniej powiedzieć, że jest piękna, tak zawartych w środku ilustracji się nie spodziewałam.
Wydawnictwu kobiece dziękuję za egzemplarz, autorce życzę dalszych sukcesów a was czytelników zapraszam po więcej książkowych doznań na naszego Instagrama tzczytelnika.
*Laura Tempest Zakroff, Anatomia wiedźmy, strona 40
*Laura Tempest Zakroff, Anatomia wiedźmy, strona 73
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)