Któż nie lubi cukierków! Czekoladki, krówki, irysy, miętówki przypominają nam czasy słodkiego, beztroskiego dzieciństwa, zabaw z rówieśnikami, czasem trochę niebezpiecznych, zwariowanych, ale zawsze wspaniałych i ekscytujących, choć na pewno nie tak fantastycznych jak przygody bohaterów książki Brandona Mulla “Wojna cukierkowa”.
Tytuł: Wojna cukierkowa
Autor: Brandon Mull
Data wydania: 13.10. 2021
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Wilga
Moja ocena: 7/10
Otóż mamy czwórkę młodych ludzi, dziesięciolatków, mieszkańców Colson, małego miasteczka, w którym niewiele się dzieje. Nate, Trevor, Gołąb i Summer założyli nawet Klub Poszukiwaczy Skarbów “Błękitne Sokoły” i chyba sprowokowali los, bo przygody, które przeżyli, przerosły ich oczekiwania. A zaczęło się tak niewinnie, od słodyczy Belindy White z jej sklepu o nazwie “Słodki Ząbek”. Właścicielka częstowała przyjaciół słodkimi pysznościami w zamian za drobną pomoc w prowadzeniu interesu. A potem sprytnie wykorzystała ufność dzieci, angażując je w mało bezpieczne zadania i nagradzając zaczarowanymi cukierkami. Ten sekretny układ początkowo odpowiadał dzieciom, tym bardziej, że cukierki miały naprawdę magiczne, fantastyczne moce, pozwalając im na przykład unosić się w powietrzu, przenikać lustra czy zmieniać fizjonomię. Trudno im się zresztą dziwić - któż z nas nie chciałby mieć ponadprzeciętnych zdolności czy supermoc. Dzieci bawiły się więc świetnie, próbując tych cukierków. ale zlecenia Belindy stały się coraz bardziej podejrzane i niezgodne z prawem. W dodatku w mieście pojawił stary lodziarz, pan Scott, który także wytwarzał zaczarowane desery..
Po czyjej więc stronie miały stanąć, czyje intencje były czyste, kto mówił prawdę? Nim czwórka przyjaciół się zorientowała, została wplątana w prawdziwe kłopoty i zmuszona do powstrzymania czarnych charakterów i ocalenia swojego miasta! Czy im się to udało?
Brandon Mull w “Wojnie cukierkowej” stworzył, jak zazwyczaj w swoich utworach, świat niezwykle oryginalny i pomysłowy, a jednocześnie pełen prostoty, Wykorzystał znane motywy i odwieczne marzenia ludzi (choćby o lataniu w przestworzach) i w ten sposób powstała powieść o czarach, magii i dzieciach. Mimo że akcja utworu toczy się w dzisiejszym świecie , utrzymany jest w niej niezwykły, baśniowy klimat. Oryginalność książki, skonstruowanie w niej alternatywnego, pełnego fantazji świata nie jest jej jedyną zaletą. Na podkreślenie zasługuje też taki specyficzny, nienachalny dydaktyzm, którą książka jest delikatnie nasycona. Przede wszystkim stworzył takich dziecięcych bohaterów, z którymi młodzi czytelnicy łatwo mogą się utożsamić, jednocześnie dbając o pokazanie ich prawdziwych przymiotów, niezwiązanych z magiczną mocą cukierków. Mocno przecież podkreśla odwagę, lojalność, współdziałanie, porozumienie, uczciwość przyjaciół. A z drugiej strony, prezentując antybohaterów w osobach Dennego, Kyla i Erica, piętnuje przemoc, wykorzystywanie słabszych, szantaż.
Sposób wykreowania dorosłych bohaterów też służy konkretnemu celowi - mianowicie pokazuje, że pozory mylą, sympatyczny wygląd nie zawsze idzie w parze z dobrym charakterem, a intencje i zamiary starszych też nie muszą być uczciwe, dlatego należy być ostrożnym w kontaktach z takimi osobami. Przy okazji prezentowania dorosłych należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt - Mull pokazał w powieści przerażające skutki świata, w którym dorośli przestają interesować się dziećmi, nie zwracają uwagi na ich problemy, nie udzielają pomocy, gdy zachodzi taka potrzeba. Niezła to lekcja dla młodych czytelników, którzy przekonują się, że to obecność rodziców, ich wysiłki, nawet nakazy czy zakazy są właśnie gwarancją ich bezpiecznego, poukładanego świata, a uleganie różnego rodzaju nałogom czy uzależnieniom przynosi fatalne skutki.
A ten dydaktyczny przekaz utworu nie został podany wprost przez narratora w nudny, pouczający sposób, ale został przekazany pośrednio, mianowicie poprzez sytuacje, wydarzenia, w których bohaterowie uczestniczą, wybory i decyzje, które podejmują, gdy muszą opowiedzieć się po stronie dobra czy zła. Mądrze ukryte przesłanie jest dużym plusem tej ciekawej, magicznej i pomysłowej historii, bo zakończenie powieści było dla mnie zaskakujące.
W sumie “Wojna cukierkowa” to pełna pysznych słodyczy, niebanalna, interesująco skonstruowana opowieść o koleżeństwie, przyjaźni, odwadze, odpowiedzialności i odwiecznej walce dobra ze złem, skierowana do młodszych czytelników, choć i mnie bardzo się spodobała, mimo że jestem już “trochę” starsza od jej bohaterów;-). Zapraszam do lektury.
Dziękuję wydawnictwu WILGA za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)