Czy jesteś pewien, że znasz swoich bliskich? Czy życie z
kimś przez wiele lat „pod jednym dachem”, daje gwarancje tego, aby w pełni ufać
drugiej osobie? Czasem to właśnie Ci najbliżsi najbardziej nas zawodzą.
Tytuł: Bez pożegnania
Autor: Harlan Coben
Data polskiego wydania: 2015
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10
Głównym bohaterem jest Will Klein, chłopak z okrytej wstydem
rodziny. Przed laty jego brat został uznany za winnego gwałtu i morderstwa
dziewczyny z sąsiedztwa. Po tej makabrycznej zbrodni uciekł i ślad po nim
zaginął. Wiele osób uznało go za zmarłego, jednak Will po jedenastu latach
dowiaduje się od umierającej matki, że brat żyje… Ta wiadomość wstrząsa
chłopakiem i właśnie wtedy, kiedy najbardziej potrzebuje wsparcie bliskiej
osoby, znika dziewczyna Will’a… Zrozpaczony chłopak na własną rękę rozpoczyna
śledztwo, w trakcie którego na jaw wychodzą coraz bardziej zaskakujące fakty.
Narkotyki, prostytucja to tylko namiastka tego, czego dowiaduje się o swojej
dziewczynie … Czy zniknięcie Shili ma
związek z odkryciem prawdy na temat brata? Czy dziewczyna była zamieszana w
tragiczne wydarzenia sprzed lat? Dlaczego zniknęła właśnie teraz? Kim tak
naprawdę jest Shila? I gdzie przez te wszystkie lata był brat Willa?
Świetnie skonstruowana fabuła, wielopoziomowa, a zarazem
spójna. Pomimo wielu wątków, czytelnik nie gubi się w czytanej historii. Kreacje
bohaterów także na plus. Są prawdziwi, a ich emocje i rozterki wręcz namacalne.
Coben w mistrzowski sposób dozuje nam emocje, buduje w nas napięcie i rozbudza
wyobraźnię. Wspólnie w głównym bohaterem
dążymy do odkrycia prawdy, kibicujemy mu, jest nam bliski. Coben w swojej
książce porusza trudne dla nas wszystkich sprawy. Rodzinne relacje są różne,
czasem niezmiernie trudne, a więzy krwi nie chronią nas przed krzywdą i zdradą
najbliższych osób. Ciągłe zwroty akcji i zaskakujące motywy, nie pozwalają na
nudę.
Książki Cobena czytam często, znam styl autora i bardzo go
cenię. Za każdym razem, kiedy sięgam po jego książki liczę na ogromną dawkę
emocji i tym razem się nie zawiodłam. Zakończenie
było totalnym zaskoczeniem, co bardzo cenię w tym konkretnym gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)