Tempo w jakim zmienia się nasze życie za pomocą technologii jest szokujące. Dodatkowo zaskakuje fakt, że pytamy nie “Jak?” tylko “Kiedy?”.
Garri Kasparow - były szachista. Znany, ale jednak nie wszystkim. Podczas czytania pomyślałam sobie, że to człowiek, który wiele osiągnął i zdziałał w dziedzinie szachów, a i tak zostanie zapamiętany ze względu na swoją porażkę.
Spodziewałam się książki w całości poświęconej temu jednemu, historycznemu pojedynkowi pomiędzy programem szachowym na arcymistrzowskim poziomie Deep Blue a człowiekiem będącym ówczesnym arcymistrzem. Oczywiście tego nie zabrakło - Ostatni bastion umysłu to pierwsza publikacja, z której dowiadujemy się o tamtych wydarzeniach z perspektywy samego Kasparowa. Jednak nie to przyciągnęło mnie najbardziej. Zgoda, na samym początku sięgnęłam po tę książkę tylko dlatego, ale w trakcie czytania kierunek zainteresowania nieco się zmienił. Po czasie zrozumiałam, że obrona tytułu przez szachistę w meczu z komputerem to dużo bardziej skomplikowana sprawa niż się wydaje. Maszyny kiedyś nie potrafiły grać w szachy, nie umiały wielu rzeczy, w których nas teraz zastępują - po kolei zbierają kolejne bastiony ludzkich umiejętności...A to historia, która pokazuje to aż za dobrze, z pewnością jest jedną z wielu.
Garri Kasparow opisuje nie tylko to szokujące wydarzenie, ale też całą otoczkę. Można by nawet rzec, że skupia się na historii szachów komputerowych. Krok po kroku wyjaśnia swoim czytelnikom jakim cudem doszło do takiego rozwoju technologicznego, że komputer jest w stanie grać w tak skomplikowaną grę jakimi są szachy. Zainteresowało mnie to ze względu na to, że fascynuje mnie zmiana świata, to że mimo bardzo wysokiego poziomu różnego rodzaju technologii człowiek się nie zatrzymuje i szuka kolejnych rozwiązań, które wiążą się zarówno z ułatwieniem życia ale i z ryzykiem. Kasparow zajmuje się tematem bardzo szeroko i zwraca uwagę na to, że nieustannie należy nadążać za tym co się dzieje, bo można zginąć. Tutaj pojawia się kolejny problem jak szybko jest w stanie na tym nadążać człowiek, ale to inna kwestia.
Jestem pod ogromnym wrażeniem jak autor lawiruje między mechaniczną grą w szachy, swoim życiorysem, anegdotami, pojedynkiem z Deep Blue i postępem technologii w ogóle. To sprawiało, że moje zainteresowanie było stale podtrzymywane. Nie skupiał się zbyt długo na konkretnym wątku co wyszło na plus. Dodatkowo widać skrupulatne przygotowanie do pisania - chronologia, daty, nazwiska, nazwy, miejsca, systemy...Nie sposób to spamiętać, a wydaje się to dość istotne jeśli chce się przedstawić historię.
Polecam fanom Gambitu Królowej, fanom technologii, fanom szachów i wszystkim tym, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś nowego w interesujący sposób. Ta historia została przedstawiona w bardzo przystępny sposób - wszystko zostaje wyjaśnione a przy tym nie jesteśmy non-stop zalewani tylko rzeczową wiedzą. Strony zostały wzbogacone o ciekawe zdarzenia, osobistości i anegdoty. Nie sposób się nudzić przy tym nudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)