Numer recenzji: 392
Tytuł: „3 godziny"
Autor: Wasilij Machanienko
Liczba stron: 333
Data polskiego wydania: 12 sierpnia 2020
Wydawnictwo: Insygnis
W moim odczuciu: 7,5 /10
Autor recenzji: Daria Pogodzińska
Główny bohater zostaje poważnie oskarżony i musi odkupić swoje winy, przestępstwo popełnij nieumyślnie, ale to nie zwalnia go z odpowiedzialności. Więzienie to jedna z barliońskich kopalń. Świat ten jest wirtualny, pełen potworów, walk, przygód, tajemnic i innych graczy. Są rzeczy, które nie pojawiają się w realnym świecie. Główny bohater jako Szaman będzie musiał dać sobie radę w sytuacji, gdy wszystkie statystyki ma wyzerowane i odczuwa wszystko to, czego normalni gracze nie odczuwają, ból, bo przecież jest więźniem. Czy uda mu się przetrwać w świecie pełnym wyzwań i rywalizacji z innymi uczestnikami?
"Bestselerowa powieść fantasy nowego gatunku LitRPG" takie zdanie możemy od razu zauważyć z tyłu na okładce, ten napis zaintrygował mnie na tyle, że chciałam dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Książka bardzo mocno nawiązuje do gier. Cała jej akcja toczy się w wirtualnej rzeczywistości, a główny bohater staje się graczem. Nie jestem osobą, która jest zaznajomiona z tym jak działają gry, co się tam robi, więc miałam pewne obawy, że nie zrozumiem tego co jest napisane. Pozytywnie się zaskoczyłam, ponieważ autor bardzo dokładnie i w sposób przystępny pokazuje czytelnikowi na jakich zasadach działa świat. W jaki sposób ludzie przenoszą się do gry, że odbywa się to za pomocą kapsuł. Ile czasu spędzi tam bohater, czym ma się zajmować i jak to wykonywać. Powieść pochłania się bardzo szybko, bo odbiorca chce wiedzieć co będzie dalej, czy bohaterowi uda się wykonać zadania i podnieść level. Autor posługuje się takim językiem i stylem, aby wszystko dokładnie zobrazować.
Cała fabuła jest ciekawa, ale mam jedno ale. Główny bohater radzi sobie ze wszystkim. Nawet jeśli coś zrobił źle to i tak wychodzi na tym zwycięsko. Przy każdej sytuacji potrafi znaleźć szybko dobre rozwiązanie. Ma ogromnego farta, albo los mu sprzyja. Czasem aż nawet za bardzo. Jest to dla niego więzienie, ale nie ma tam tak źle, jak mogłoby się wydawać. Za łatwo udaje mu się zdobyć to co chce.
Podsumowując, "Początek" jest dobrym początkiem serii, już za niedługo zabieram się za kolejną część, ponieważ końcowa akcja wywołała we mnie zaciekawienie i chęć poznania dalszej historii. Nie sądzę, żeby ten gatunek był moim ulubionym, ale raz na jakiś czas fajnie jest przeczytać coś innego. Ciekawa fabuła i świat, styla autora bardzo obrazowy, wiele różnych postaci, ich znaczeń, klas i statusu. Jedyny minus, to ciągłe szczęście głównego bohatera, ale to może się zmieni w dalszych częściach. Książka idealna dla fana gier, ale nie tylko, bo ja z grami mam mało wspólnego, a przy tej książce bawiłam się świetnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)