Sądzę, że wielu fanów sławnego czarodzieja poczuło się zaintrygowanym powieścią polskiego pisarza, a okładkowe sroki z pewnością zwróciły uwagę na okładkę. Osobiście nie jestem inna, mogę się wpatrywać w tę książkę, jak w obraz. Piękna okładka jest zasługą Tojko którą możecie znać przez jej zakładki. Oprawa przykuwa wzrok i daje poczucie bajkowej opowieści, twarda oprawa, lustrzany napis, wzbogaca powieść. Księga Luster jest początkiem serii z uniwersum Kronik Jaaru, to tu wszystko się zaczyna, to tu poznajemy główną bohaterkę.
Kate prowadzi spokojne życie mieszkając w Londynie z ciotką, chodzi do szkoły, niczym się nie wyróżnia. Intryguje ją sklep z pamiątkami prowadzony przez znajomą jej cioci, jednak ta nie pozwala jej tam chodzić argumentując tym, że nie ma nic tam dla niej. Dziewczyna nie bierze tego na poważnie i wybiera się do tego miejsca. Sprzedawczyni daje jej księgę, która ma na swoich stronach zapisane zaklęcia i rytuały. W szkole pojawia się nowy chłopak, nastolatka nie wierzy w magię, próbuje zaklęcia miłosnego, czar działa, tylko, że przynosi on odwrotny skutek. Przez przypadek Kate trafia do Jarru, magicznej krainy z magicznymi stworzeniami. Fion jest ferem, istotą związaną z magią, bardziej niż inne. Nie dogaduje się z ojcem i postanawia opuścić dom. Idąc lasem, spotyka łanie która prowadzi go do jaskini. Zwierzę zmienia się i przybiera postać kobiety, która okazuje się być nimfą. Miła kobieta proponuje nastolatkowi pomoc w odnalezieniu swojej czarownicy, bo taka jest starożytna tradycja. Losy Fiona i Kate się splatają. Nie wszystko wychodzi zgodnie z planem, a z pozoru dobre intencje wcale takie nie są.
Spodziewałam się czegoś podobnego do Harrego Pottera, rzeczywistość okazała się inna, jak dla mnie to, że jest magia, magiczne istoty, postać dowiadująca się o świecie magii, walka ze złem, to jest tylko podobne do książek o sławnym czarodzieju. Część osób sięgając po tę książkę może się rozczarować przez to porównanie, uprzedzam nie zapatrujcie się w to w taki sposób, bo historia jest naprawdę dobra, a nastawienie się na coś podobne do Harrego Pottera może zepsuć odbiór powieści.Jaar to ciekawe miejsce, które zachwyci nie tylko młodych czytelników, również starsi znajdą coś dla siebie. Fabuła nie jest bardzo skomplikowana, ale także nie jest nudna i łatwa. Razem z Kate wkraczamy do nowego świat i poznajemy jego tajemnice. Ilość wątków pozwala na niepogubienie się w akcji, wszystko razem się łączy, powstaje spójna historia. Zwroty akcji nie powodują zakłopotania, są one w porządku, wzbogacają akcje. Świat wykreowany jest bardzo baśniowy. Fion wraz z rodziną mieszka na wielkim kwiatku, podróżują poprzez lot na motylu, w tym świecie znajdują się także jednorożce, przyznam, że nie czytałam jeszcze książki z tymi stworzeniami. Według mnie to one są słodkim bardzo baśniowym element, która dziewczynka młodsza lub starsza nie marzyła by o spotkaniu takiego magicznego stworzenia.
Mimo tego, że postaci jest wiele, które uczestniczą w historii, to nie jest trudno je zapamiętać, dlatego, że każda z nich jest unikalna, nie są to przeciętni ludzie, ale właśnie istoty typu jednorożec, nimfa, czarownica, fer, są to postacie tak różne i tak inne, że z łatwością można je rozróżnić i zapamiętać. Można by pomyśleć iż zostajemy wrzuceni na głęboką wodę w związku z nowym światem, nic bardziej mylnego. Kate nie ma pojęcia o magii, tafia do Jaaru i powoli zaczyna się wszystkiego dowiadywać, a tym samym taką możliwość ma również czytelnik. Zasady magii, rytuały wszystko jest dokładnie opisane, niezwykle podobało mi się to, bo można wprost poczuć tę magię.
Język sprawia, że całość sprawnie i szybko się czyta, a nazwy własne np. stworzeń są wytłumaczone. Brak jest wulgaryzmów i brutalności. Jeżeli tylko złapie w swoje ręce kolejne tomy to na pewno zapoznam się z dalszą historią. Kroniki Jaaru polecam szczególnie dzieciom oraz młodszej młodzieży, takie osoby mogą się zachwycić całością, dla starszych może to być przyjemna lektura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)