NIE(MŁODOŚĆ) NATASZA SOCHA
Tytuł: (Nie)młodość. Czy kobiecość ma termin ważności?
Autor: Natasza Socha
Liczba stron: 304
Data polskiego wydania: 14 sierpnia 2019
Wydawnictwo: Edipresse Książki
W moim odczuciu: 8/10
Autor recenzji: World-of-idea
We współczesnej kulturze starość jest nadal tematem tabu. W mediach społecznościowych, życiu, na ulicach, w telewizji i w innych środkach masowego przekazu pielęgnuje się kult piękna i młodości. Istotą jest pokazanie, że tylko młodzi ludzie mają swoje miejsce w świecie. Zupełnie jakby tylko oni mieli prawo do egzystowania.
Czy to rzeczywiście prawda?
Czy wszyscy starsi ludzie są
nieciekawi, zrzędliwi, cierpią na rozmaite schorzenia, nie potrafią porozumieć
się z młodzieżą, a głównym tematem rozmów z nimi są wyłącznie choroby i
dolegliwości cielesne? Czy wszyscy starsi ludzie jako swoje główne hobby
traktują czekanie w kolejkach do lekarzy czy zajmowanie miejsc w tramwajach i
autobusach?
Czy rzeczywiście……?
Bardzo często wydaje się nam, że
ludzie starzy zawsze byli starzy. Z ręką na sercu – komu z was drodzy
czytelnicy zdarzyło się patrzeć na swoich dziadków nie tylko przez pryzmat ich
wieku, ale także jako na człowieka? Na kobietę czy mężczyznę, który z pewnością
miał i ma liczne zainteresowania, który w młodości tez nie wyobrażał sobie jak
to będzie kiedy ukończy 60, 70, 80 lat….. Na osobę, która nie chce być tylko
„dziadkiem” czy „babcią”, która poza życiem wnuków czy dzieci chce mieć jeszcze
własne pasje i radości i o których warto z nimi rozmawiać i wspierać ich w ich
realizacji.
Pewnie nielicznym.
I z tego powodu warto sięgnąć po
finałową część trylogii Nataszy Sochy „Nie” czyli Nie(młodość), której główną
bohaterką jest Klarysa.
Już samo imię sugeruje, że nie
mamy tu do czynienia z nastolatką, jednak nie powinno to nikogo zniechęcać, bo
pomimo metrykalnego wieku, Klarysa ma w sobie więcej ognia i energii niż
niejeden dwudziestolatek. Chce żyć pełnią życia i w momencie w którym zdaje
sobie sprawę, że jest to niemożliwe ze względu na chorobę i kłopoty z pamięcią
nie może się z tym faktem pogodzić. Aby zapewnić babci odpowiednią opiekę jej
wnuk przekazuje ją w profesjonalne ręce personelu domu opieki. I tutaj dopiero
zaczyna się zabawa. Bo Klarysa ze swoim „diabelnym” charakterem wcale nie
podporządkowuje się łatwo panującym tam zasadom.
Drugą bohaterką powieści jest
Marta, przedstawicielka pokolenia trzydziestolatków. Z typowymi dla tej grupy
problemami – życiowymi, finansowymi, uczuciowymi.
Zbieg okoliczności sprawia że
losy dwóch pań splatają się. Choć początkowo są one wobec siebie nieufne i
wydaje się, że bariera pokoleniowa będzie nie do przełamania, wraz z upływem
czasu rodzi się między nimi przyjaźń, zrozumienie, wzajemny szacunek. Każda z
bohaterek odnajduje we wzajemnej relacji coś co wpływa na jej sposób
postrzegania świata, modyfikuje go i pozwala wyciągnąć życiową lekcję.
Nie(młodość) stanowi świetne
podsumowanie książkowej trylogii, która odnosi się do współczesnej „triady
wartości” – miłości, piękna i młodości i która z pewnością żadnego z
czytelników nie pozostawi obojętnym. Pomimo iż tematyka nie należy ani do
łatwych ani przyjemnych powieść pisana jest z niesamowitą lekkością pióra, co
sprawia że kolejne strony po prostu znikają w zaskakującym tempie. Nie brak w
powieści momentów wzruszeń, ale również wątków komicznych, które nadają jej
dynamizmu i sprawiają że bohaterki stają się nam bliższe. Dodatkowo, książka
pozwala spojrzeć z innej perspektywy na przedstawicieli starszego pokolenia, o
czym wspomniałam już wyżej. Okazuje się że ludzie w wieku 60+ to niekoniecznie
„stare zrzędy”, które nie wiedzą jak się bawić. Wbrew pozorom – to właśnie oni mają na to
najlepsze sposoby. Za plus należy także uznać umiejętne zestawienie dwóch
pokoleń. Okazuje się bowiem, że nie zawsze trzeba podchodzić do drugiej strony
jak do przysłowiowego jeża i automatycznie skreślać ich poglądy, przekonania,
wartości. Czasami warto zejść z piedestału, posłuchać i wyciągnąć wnioski.
Dzięki temu życie nie raz może nas zaskoczyć.
Ponadto, mimo iż mamy tu do
czynienia z beletrystyką każdy rozdział rozpoczyna się ciekawostką –
przedstawieniem kilku faktów na temat, który poruszany jest w danym rozdziale,
co sprawia że łączymy przyjemną, lekką lekturę z jednoczesnym uzupełnianiem
naszej wiedzy.
Nie(młodość) to powieść idealna
na jesień, która już przecież formalnie się zaczęła. Lektura tej książki z pewnością
nie raz rozgrzeje waszą duszę lepiej niż herbata z cytryną i skłoni do
refleksji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)