Długo zabrało mi zdecydowanie się na przeczytanie tej książki, kiedy miałam ją już u siebie. Przeraziłam się nie na żarty, że będzie to kolejna książka napisana przez nastolatkę, która być może nie do końca zrozumiała, o czym ma zamiar napisać. Całe szczęście - okazało się, że prawda jest zgoła inna, a moje ulubione wydawnictwo trzyma się szczytu...
Tytuł: "Nieśmiała"
Autor: Sarah Morant
Tłumacz: Natalia Wiśniewska
Liczba stron: 450
Data polskiego wydania: 3 października 2018
Wydawnictwo: Feeria Young
W moim odczuciu: 9/10
Dla Eleonore trzymanie się na uboczu było wszystkim. Pragnęła tylko, aby inni w końcu przestali ją oceniać, czy nawet wyzywać. Udaje, że wszystko nie robi na niej wrażenia, ale tak naprawdę pragnie, aby ktoś w końcu jej pomógł wyjść ze swojej skorupy. Nawet jej najlepsza przyjaciółka nie zdołała tego zrobić, chociaż po trzech miesiącach milczenia, nieśmiałej Eli udało się w końcu odezwać.
Jason jest nowy w szkole i uwielbia wyzwania. Właśnie ta waleczność sprawia, że już pierwszego dnia zauważa dziewczynę inną niż wszystkie inne. Ruda milczy cały czas, nawet kiedy jego wysiłki są niesamowicie duże. Chłopak obiecuje sobie, że zdobędzie jej uwagę, nawet jeśli walka miałaby trwać miesiącami....
Kolejna książka od wydawnictwa Feeria Young, która ma zmieniać spojrzenie młodzieży. Jakim cudem mogłabym się rozpływać nad wadami tej książki? Jakim cudem mogłabym chociażby bardzo zwracać na nie uwagę? Ludzie złoci, może to PMS, ale od dawna czekałam na kolejną taką książkę.
Nieśmiała pomimo tego, że została napisana przez nastoletnią autorkę, to w pełnej krasie przedstawia zestawienie kilku bardzo ważnych problemów, aż nadto widocznych w społeczeństwie. Oczywistym jest, że zwraca uwagę na problemy osób nieśmiałych. Oni także są częścią naszego społeczeństwa. Niczego nam nie zrobili. Tylko zaszywają się w jakimś kącie, mając nadzieję na to, że dzisiejszy dzień będzie inny i komuś w końcu uda się przełamać ich barierę. Ponadto porusza kilka prawdziwie ważnych aspektów życia nastolatków - ich impulsywność, skłonności do rywalizowania, brak przemyślenia swoich czynów, przez które później krzywdzimy inne osoby. Warto było przeczytać książkę, która zwracała uwagę na te i nawet jeszcze więcej problemów, których nie chcę tutaj zdradzać, aby nikomu niezaspoilerować.
Co więcej, cała otoczka problemów była stworzona całkiem przyzwoicie. Nie mam pojęcia, czy Sarah Morant sama w taki świetny sposób nauczyła się pisać, czy jednak była w tym spora zasługa polskiej tłumaczki, aczkolwiek wyszło dobrze. Autorka skupiała się oczywiście na dialogach, jednak pozostawiła też pole do popisu dla opisów, w których starała się zawrzeć przemyślenia, ale nie tylko. Obrała sobie naprawdę ciężki cel, ponieważ narracja w całej książce jest trzecioosobowa. W związku z tym czasem zdarzały się zgrzyty, kilka razy zauważyłam, że imię osoby "prowadzącej rozdział" nie zgadzało się z tym, kto w rzeczywistości był jego głównym bohaterem, jednak nie miałam przypadku, w którym nie mogłabym się tego w pierwszym zdaniu domyślić. Zresztą dlatego moja subiektywna ocena jest troszkę zaniżona. Jeśli zaś chodzi o ciekawe zabiegi zastosowane w książce, to naprawdę zdziwiło mnie, jak świetnie autorka poradziła sobie ze stopniowym wprowadzaniem kolejnych informacji, dzięki którym ta opowieść była częściową zagadką.
Podsumowując, uważam, że moje spotkanie z tą historią było jak najbardziej satysfakcjonujące. Były niewielkie potknięcia, jednak dobitny morał sprawia, że gotowa jestem je wybaczyć. Niesamowicie cieszę się, że miałam okazję się zapoznać z tą książką, więc do tego samego również zachęcam Was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z miłą chęcią przeczytam co masz do powiedzenia, więc skomentuj i spowoduj u mnie euforię! Dziękuję. :)