Tytuł: Szeptucha
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tom: 1
Seria: Kwiat paproci
Liczba stron: 1
Data polskiego wydania: 3 luty 2016
Wydawnictwo: W.A.B
Wydawnictwo: W.A.B
Gatunek: Fantasy, Romans
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
O tej powieści ostatnio słyszy się dość dużo, ponieważ jest to nowa powieść pani Katarzyny Bereniki Miszczuk, która napisała m.in. serię Ja, diablica, a ta przyjęła się dość dobrze w ramionach polskiej młodzieży. Niestety mnie samej czegoś w tamtej serii brakowało.
Całe szczęście Szeptucha zregenerowała wszystkie poprzednie błędy i jej czytanie to sama przyjemność.
Powieść jak sama nazwa wskazuje opiera się głównie na postaci Szeptuchy i tego jaką rolę odgrywałaby ona w dzisiejszych czasach. Główna bohaterka - Gosia, zostaje wysłana do niej na roczne praktyki, jednak nie spodziewa się tego, że podróż odmieni całe jej życie. W końcu uwierzy w to, że słowiańscy bogowie istnieją, a wraz z nimi po świecie chodzą także mityczne stworzenia jak utopcy. Ponad to okaże się, że nawet w świętokrzyskim lesie da się znaleźć prawdziwą miłość. Pytanie tylko jak nasza główna bohaterka sobie z tym poradzi?
Jestem pozytywnie zaskoczona, ponieważ widać jakie autorka zrobiła postępy jeżeli chodzi o styl i sposób pisania. Jak sama przyznała na spotkaniu autorskim z książki na książkę idzie jej coraz lepiej i to na prawdę widać. Nie spodziewałam się tego, ale przysłowie Praktyka czyni mistrza spełnia się w 100%, ponieważ książkę czyta się zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. Nie miałam nawet chwili zawahania, brnęłam przez stronice cały czas w równym tempie, książka porwała mnie i nie chciała wypuścić ze swych rąk.
Fabuła była ciekawie wymyślona, ponieważ ta książka funduje nam wielką dawkę wiedzy. W końcu ktoś w przystępny dla młodych osób sposób opisuje obrzędy słowiańskie i coś co dotyczyło naszych przodków. Ja zostałam zafascynowana tą historią. Porwała mnie od pierwszej strony. Być może moje wyobrażenie XXI wieku bez chrztu było kompletnie inne - nastawiałam się na książkę obyczajową, a nie fantastyczną, jednak nie żałuję.
Cudowne jest to, że tym razem autorce rzeczywiście wspaniale się udało połączyć odpowiednią dawkę humoru z romansem i fantastyką. Jest to wspaniałe doświadczenie, ponieważ książka syci pod każdym względem. W każdym momencie czujemy odpowiednią ilość. Ta książka wypełniła wszystkie zadania, które przed nią postawiłam. Jest niczym jedna z najlepszych zachodnich książek, z całą pewnością mogłabym ją porównać do książek pani P.C. Cast, której Wybrankę Bogów wielbię całym sercem.
Nadal wiele faktów pozostaje dla mnie pod znakiem zapytania, jednak wiem, że Gosia zrobi co w jej mocy, żeby cała historia skończyła się jak najlepiej dla całego jej środowiska. Więc mam nadzieję, że druga część jeszcze bardziej mnie porwie, a chociaż dorówna tej powieści i tak samo przyjemnie będę przewracać kolejne strony wspaniałej historii.
Dzisiaj nie będzie długo, gdyż nie ma co komentować wszystkich pozytywnych aspektów powieści. Jedyne czego bym chciała, jeżeli chodzi o kolejną część powieści to więcej Mieszka. Taki bonus do wspaniałej historii ;)
Reasumując, powiem tylko tyle, że powieść jest prawie idealna, trafiła w moje gusta w 99% i polecam ją wszystkim serdecznie. Ocenię ją jako mocne 9/10.
PS: autorka zdradziła, że pisała Szeptuchę przy soundtracku z Wiedźmina i zamierzam dzisiaj spędzić pół dnia na jego słuchaniu. Jest jakiś utwór, który możecie mi z niego polecić? :)
Zadanie Autor o twoim imieniu lub inicjałach - zaliczone!
Na drugie mi Katarzyna, miło poznać :D
Ta książka jest jedną z tych, na które nigdy nie ma czasu, ale bardzo się chce je przeczytać :( Tak czy inaczej mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że gdy po nią sięgniesz nawet nie zauważysz, jak szybko ten czas leci. Jest cudowna i czyta się ją bardzo szybko :)
UsuńMam nadzieję, że uda ci się znaleźć czas b warto.
O to teraz już nie mam wyjścia :)
UsuńHaha, pochwal się później jak ci się podobała!
UsuńOd dłuższego czasu mam w planach przeczytać tę książkę, nakręcam się na mitologię słowiańską, a dodatkowo strasznie spodobała mi się postać Szeptuchy w Wiedźminie 3, także chyba w końcu się za nią wezmę :D
OdpowiedzUsuńBierz się, bierz! Cudowny zawód, mogłabym go wykonywać :D A mitologia w każdym wydaniu jest wspaniała i naprawdę warto po nią sięgać <3
UsuńKsiążka interesuje mnie już od dawna, tym bardziej, że nigdy nie czytałam nic tej autorki i jestem jej bardzo ciekawa :) Słowiańskie legendy? Myślę, że to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Poprzednie książki pani Miszczuk były delikatnie słabsze pod względem fabuły. Głównie przepełniał je śmiech, co jest ciekawe, jednak oczekiwałam czegoś więcej ;) Mitologia w każdym wydaniu jest wspaniała <3
UsuńJeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale na Szeptuchę może się skusze, bo słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Finale - Becca Fitzpatrick - recenzja' :)
Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com
Podpisuję się pod tymi pozytywnymi opiniami dwoma łapkami!
UsuńJasne, wpadnę w weekend. :)
Kochana, czemu napisałaś liczba stron 1? :)
OdpowiedzUsuńTak napisałam? O jeju, rzeczywiście! ;D Przepraszam, czasem poprawiam recenzję 15 razy i coś przestawiam, a potem po prostu coś mi przeskoczy, haha. Już poprawiam, dziękuję za uwagę! <3
UsuńOj, książkę przeczytałam już jakiś czas temu. Mam swój egzemplarz z dedykacją, ale przez długi czas odkładałam go tylko na bok. Pierwsze pięćdziesiąt stron zalatywało mi banałem, bałam się klapy. A tu, nie wiadomo jak i kiedy, koniec stron do czytania i ogromny zachwyt! Ostatnio dopatrzyłam na stronie autorki, którą zresztą uwielbiam, że "Noc Kupały" oddała już do korekty. Także nic, tylko wyczekiwać :D
OdpowiedzUsuńJa miałam tak samo <3 Z tego co słyszałam na spotkaniu autorskim to książka ma być wydana na jesieni, niemniej dziękuję za informację! :) Nie potrafię się doczekać.
UsuńJa nie czytałam serii "Ja, diablica" (chociaż na pewno kiedyś po nią sięgnę). "Szeptucha" była pierwszą powieścią tej autorki po jaką sięgnęłam. Jakoś tak się złożyło, że trafiłam na nią w bibliotece i nie potrafiłam jej odłożyć na półkę ;) I absolutnie nie żałuje, bo okazała się świetna. Też proszę o więcej Mieszka w kolejnych tomach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Oj tak <3 Mam nadzieję, że autorka spełni nasze marzenie!
UsuńWaham się. Z jednej strony polska autorka co oznacza zarówno, że mam obawy co do zdolności (wybacz, ale mam jakieś obiekcje do naszych rodzimych twórców), a z drugiej wiem, że powinnam wspierać pisarzy z kraju. Poza tym fantasy jedna broszka medalu mówi, żebym przeczytała, w końcu ostatnio coraz więcej czytam w tym gatunku, a druga podpowiada, że mi się nie spodoba. Tym bardziej, że za mitologią nigdy nie przepadałam, a poznawanie historii w powieści obyczajowo-fantastycznej trochę mnie przeraża. Może kiedyś, ale obecnie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wielopasja
Też zawsze mam obiekcje co do umiejętności polskich autorów, na szczęście jest coraz lepiej. Szczególnie pani Miszczuk przeszła wielką przemianę od swojej pierwszej powieści i uwierz mi - teraz już jej styl mógłby być porównywalny do książek z zachodu ;)
UsuńKsiążka skupia się przede wszystkim na fantasy i humorze, więc jeżeli lubisz czytać książki tym przepełnione - na pewno się nie zawiedziesz :) Tylko, że nie jest to fantasy z *Gry o Tron* tylko z "Awatara" lub powieści o elfach.
Pozdrawiam, na pewno wpadnę na bloga!
Książka jest wszędzie! Ciągle ktoś o niej pisze, bądź wstawia jej zdjęcia... a Twoja recenzja jest pierwszą do jakiej zajrzałam. Co więcej! Zupełnie mnie zaskoczyła fabuła, zupełnie czego innego się spodziewałam. Teraz to nawet z chęcią zaryzykuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moja recenzja była pierwszą :) Mam nadzieję, że książka ci się spodoba, koniecznie podziel się opinią po przeczytaniu!
Usuń