| 81 | BookTour: "Scieżki Życia" Edyta Kowalska

Nr. recenzji: 81

Tytuł: Ścieżki Życia

  Autor: Edyta Kowalska

Tom: 1

Seria: -

Liczba stron: 150

Data polskiego wydania: 16 września 2015
Wydawnictwo: Poligraf

  Gatunek: Romans
Ocena: 8/10

Książka ta wpadła mi w ręce wręcz przypadkowo. Kiedyś (dawno, dawno temu… za lasami i górami) zapisałam się do booktouru, a później, oczywiście, zapomniałam. Moje zdziwienie na widok tej książki, szybko zanikło, pozostawiając po sobie zaciekawienie opisem. Później zaczęłam czytać i przepadłam w wirze cudownej historii.

Opowiadana historia jest napisana z punktu widzenia głównej bohaterki. Powieść jest formą pamiętnika, co dodatkowo pozwala nam się odnaleźć w opowiedzianej historii. Są to perypetie życia zwykłej kobiety, a konkretniej bibliotekarki. Zakończywszy nieszczęśliwe małżeństwo nie wierzy w prawdziwość żadnych uczuć i samotność (no i książki!) stają się jej całym życiem. Do czasu, gdy wpada pod samochód i odnajduje nową najlepszą przyjaciółkę. Zastanawiam się, czy rzeczywiście taka czynność jest dobrym sposobem na znajdywanie przyjaciół… Książka była na tyle humorystyczna, że dam radę przyjąć ten sposób do wiadomości i go nie wypróbowywać.

No dobra, może kiedyś...

Wracając cudowna powieść obyczajowa, pokazująca prawdziwe więzi rodzinne i to jak powinniśmy dążyć do tego, by znaleźć prawdziwą miłość. 

Główną zaletą tej książki jest główna bohaterka. Jest silna, harda i jej przemiana z osoby potykającej się o każdy próg, w kobietę pewną siebie, dbającą o osoby bliskie i całkowicie oddaną przyjaciołom, jest godna naśladowania. Hej, czyli jednak jest dla mnie jeszcze jakaś szansa. 
Wracając, dzięki niej książkę czyta się lekko i z wielką przyjemnością. Autorka przyłożyła wielką wagę do jej wykreowania, dało to bardzo dobre efekty, godne pozazdroszczenia. 
 

Lektura jest typową powieścią obyczajowo-romantyczną. Całe miejsce zajmuje kiełkujące uczucie, miłość rodzinna i… śmiech. Tak, ta książka przepełniona jest dobrym poczuciem humoru. Widzimy je w najprostszych zachowaniach każdego z bohaterów. Oczywiście, jedni są bardziej, a drudzy mniej śmieszni, nie mniej całokształt wyszedł bardzo dobrze. 

 

Jako romans książka jest cudowna. Może rzeczywiście mogłabym ją uznać za przesłodzoną, jednakże każda osoba podchodząca do przeczytania romansu powinna być o tym poinformowana, że będzie to lekka opowieść na smutny czas. A ta książka spełniła wszystkie wymagania, które przed nią postawiłam.  
 

Co prawda powieść obszernością nie grzeszy, ale to też ma swoje dobre strony. Po pierwsze nie da się jej nie przeczytać w zabójczym czasie. Idealna książka na lato, czytanie jej leżąc na leżaku i opalając się wydaje się spełnieniem marzeń wszystkich czytelniczek. Większość prawdopodobnie nawet się nie zorientuje, gdy dojdzie do końca i będzie musiała już zejść ze słońca.  Kolejnym faktem, który wręcz krzyczy do nas, czytelniczek, abyśmy sięgnęli po tą powieść jest okładka. Nie znam osoby, która by była gotowa stwierdzić, że jej się nie podoba. Jest magiczna, letnia i idealnie obrazuje w jaki sposób będziemy się czuli przez cały czas czytając tą powieść. Tak na prawdę dzięki okładce było mi dane zakochać się w tej powieści. Życzę tego samego wszystkim czytelniczkom.

Dzisiaj nie będzie długo, ponieważ chyba nie o to chodzi. Mam tylko nadzieję, że w tych paru akapitach udało mi się w pełni przekazać pozytywną energię jaką we mnie pozostawiła ta powieść i że każdy odnajdzie w tej powieści to, co ja w niej odnalazłam. 

Jeżeli tekst jest rostrzepany, to bardzo za to przepraszam, jednak kolejny raz Blogger mi udowadnia, że nie będzie współpracował :/

 
"Pamiętaj, że prawdziwy facet to taki, który zmazuje ci szminkę na ustach, a nie tusz na rzęsach."

No i przechodzimy do mojej ulubionej części każdej recenzji. Mam nadzieję, że galeria podejdzie wam do gustu, gdyż wykonywanie tych zdjęć było dla mnie wspaniałą przygodą.