Tytuł: Złe dziewczyny nie umierają
Autor: Katie Alender
Tom: 1
Seria: Złe dziewczyny nie umierają
Liczba stron: 360
Data polskiego wydania: 13 stycznia 2016
Wydawnictwo: Feeria Young
Wydawnictwo: Feeria Young
Gatunek: Horror
Ocena: 8/10
Ocena: 8/10
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że zazwyczaj nie czytuję horrorów. W całym życiu przeczytałam może z pięć. Więc ta opinia będzie bez wielu porównywań bądź odniesień do innych lektur z tej półki.
Jak natrafiłam na tą książkę?
Cóż poza powodem oczywistym - w księgarni, jest też coś, o czym możecie nie wiedzieć. Do amerykańskiego wydania parę lat temu stworzono moim zdaniem fantastyczne trailery. Zakochałam się w nich, ale nie było przetłumaczonych książek, więc zrezygnowałam z chęci przeczytania ich, ale teraz odżyła. Link do trailera znajdziecie pod recenzją.
Po książkę sięgnęłam z paru powodów. Po pierwsze zaciekawił mnie opis i to, że wydana została przez wydawnictwo Feeria Young, którego powieści są ostatnio przeze mnie czytane bardzo chętnie. Po drugie ta okładka mnie zaintrygowała. Niby prosta i dość zwykła, ale jednak ma coś w sobie, sprawia, że odczuwam potrzebę posiadania jej na mojej półce.
Jest to poruszająca historia o dwóch siostrach. Starsza - Alexis, chodzi do liceum, trzyma się na uboczu, nie ma przyjaciół... i jest prawie pewna, że zaczyna wariować. Jak inaczej można wytłumaczyć wszystkie te dziwne rzeczy, które ją spotkały? Jej młodsza siostra zaczyna się pojawiać znikąd w różnych, dziwnych miejscach. Poczynając od nagłego pojawienia się w jadalni, do przesiadywania w piwnicy. Ponad to wydaje się, że zbzikowała na punkcie swoich lalek. Chodzi do gimnazjum, ale nie wyrosła z dziecięcych zabaw.
Oprócz siostry, jak można wytłumaczyć nagłe światło i sylwetkę człowieka na zdjęciach z pleneru?
"Nie mogłam pozwolić, aby moje straszne życie zaplamiło czarnym tuszem przygnębienia to, co zdołał dla siebie odbudować."
Gdy wczytywałam się w tą przygodę, zadałam sobie pytanie: Po co ja to w ogóle czytam? Na logikę: nie lubię zbytnio tego gatunku, w sumie to przecież wolałabym jakiś dobry romans, a może bym się wzięła za naukę i tak dalej... Cały czas szukałam wymówki. Do czasu, gdy zakończyłam czytanie wstępu do powieści. Potem zostałam już tak wciągnięta w historię, że chyba horror stanie się moim nowym ulubionym gatunkiem.
Od dwudziestej strony do trzysta sześćdziesiątej nie byłam w stanie się skupić na niczym innym. Moje myśli krążyły tylko wokół niedokończonej historii oraz tego, jakie zakończenie będzie miała ta książka i o co w niej tak na prawdę chodzi.
Fabuła wydaje mi się prosto wymyślona - demon, opętanie. Wydaje mi się, że dość popularne odniesienie, jednakże nie jestem pewna, bo jak już napisałam na wstępnie - nie czytam... a właściwie nie czytałam takich książek. Ale za to jej rozwinięcie jest wprost genialne. To w jaki sposób zostałam zaczarowana jest tajemnicą nawet dla mnie. Całokształt po prostu zwala z nóg.
Na pewno duży wkład w to miał styl pisania autorki. Widać, że nie jest to książka napisana przez osobę początkującą. Lawirowanie słowami, niedokończone wątki, nachodzące na siebie... tak, to wszystko i wiele, wiele więcej sprawia, że bardzo trudno byłoby nie dokończyć tej książki lub odstawić ją na półkę jako nieprzeczytaną.
"Duchy są wszędzie. Nie sposób ich uniknąć. Próbujesz jedynie unikać tych, które chcą cię zabić."
Humoru nie ma, ale nie odczuwam potrzeby dodania go do tekstu. Skupieni jesteśmy na horrorze - głównym wątku. Przed przeczytaniem tej lektury nie byłam w stanie powiedzieć co to jest strach. Stres owszem, ale strach w czystej postaci? Tym razem nie martwiłam się o postacie, ja się bałam w jaki sposób zostanie rozwikłany ten perfidny problem. Podziwiam.
Szczególnie, że dotarło to do mnie dopiero teraz, jakieś dwie godziny po zakończeniu czytania. Wcześniej nie byłam w stanie nazwać tego uczucia.
Już kończąc. Świetna, na prawdę wręcz rewelacyjna. Jednak nie zwaliła mnie z nóg do tego stopnia, bym powiedziała, że jest wybitna. Stąd: 8/10.
Mój ulubiony z trailerów tych książek to trailer trzeciej części:
Jeszcze nie czytałam, ale wiem, że MUSZĘ! Nie widziałam zwiastunów, są bardzo ciekawe :) już się nie mogę doczekać lektury tej książki :) ksiazkowa-przystan.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNa bloga już zerkam.
Osiem to i tak świetna nota, dla mnie już oznaczałaby rewelację :) Dużo podobnie pozytywnych opinii już przeczytałam więc Twoja potwierdza, że jakość książki jest wysoka. Cieszy mnie fakt, że motyw główny nie jest przyćmiony innymi, bardziej błahymi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę książka jest świetna. Jak dla mnie, osoby, której horror mogłabyś wciskać godzinami to już jest wielki sukces. Również pozdrawiam! :)
UsuńMoja koleżanka polecała mi tą książkę i chyba naprawdę muszę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie gdzie pisze o filmach i nie tylko
http://officialemsarip.blogspot.com/
Czytaj, czytaj i podziel się później wrażeniami :)
UsuńJuż lecę czytać bloga.
Od jakiegoś czasu mam ochotę na jakiś dobry, porządny, krew w żyłach ścinający horror. Zobaczę! Może znajdzie się w którejś bibliotece, bo, przyznam, Twoja ocena mnie zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńSherlock
wytrzeszcz-literacki.blogspot.com
Nie wiem, czy tak samo odczujesz tą książkę jak ja - laik horrorów, ale mam nadzieję, że ci się spodoba! :D
UsuńProszę, nie mów o sobie laik horrorów, bo na pewno nie większy, niż ja ;)
UsuńOj nie wiem! Generalnie nie jest to gatunek, po który często sięgam :)
UsuńOkładka jest piękna! I jak nie czytam horrorów to ten brzmi świetnie *_*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
Piąteczka! Miałam dokładnie tak samo :D
UsuńWpadł mi w ręce coupon for eyezy – niesamowite oszczędności! Dzięki temu kodowi kuponu zakupy stają się o wiele lepsze. To jak odblokowanie skarbnicy zniżek. Czas sobie pozwolić w szaleństwie zakupowym bez poczucia winy! Nie pozwól, aby taka okazja przemknęła
OdpowiedzUsuń